Szesnaście lat temu powstała Chicagowska Fundacja Parafii Strzelce Wielkie, a jej działacze za podstawowy kierunek charytatywnej działalności przyjęli sobie organizowanie funduszy na wyposażenie wybudowanego w 2005 roku Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej, które do tego czasu mieściło się w zabytkowym, drewnianym kościółku z 1617 roku.
W czasie 16 lat działalności strzelczanom z Chicago udało się zebrać i wypracować ponad milion dolarów, które trafiły do rodzimej parafii na różne przedsięwzięcia inwestycyjne i wyposażeniowe w nowym Sanktuarium.
Wybudowane zostały trzy ołtarze wewnątrz świątyni, zainstalowano oświetlenie, z Niemiec dotarły zakupione zabytkowe organy piszczałkowe, powstały Stacje Męki Pańskiej, dokupiony został dodatkowy teren wokół świątyni pod Kapliczki Maryjne. Na miejscowym cmentarzu wybudowana została spełniająca normy Unii Europejskiej kaplica cmentarna, a cała nekropolia zyskała nowe ogrodzenie i parking. Tylko w ubiegłych trzech sezonach udało się wyposażyć Sanktuarium w panele słoneczne, dzięki którym miesięczne rachunki za prąd zmalały o 3 ponad tysiące złotych. W sumie zrealizowanych zostało kilkadziesiąt inwestycji na kwotę ponad miliona dolarów.
Najnowszym przedsięwzięciem inwestycyjnym, który chicagowska organizacja zamierza wspierać, jest renowacja zabytkowego kościółka z 1617 roku, który 17 lat temu ze względów bezpieczeństwa został zamknięty dla wiernych, a posługa sakralna została przeniesiona do wybudowanego w 2005 roku dzięki zaangażowaniu i pomocy chicagowskiego Towarzystwa Strzelce Wielkie nowego Sanktuarium.
Dwa lata temu została podjęta decyzja o jego renowacji, aby jako obiekt muzealny mógł służyć do promocji lokalnej społeczności. Jest to jednak inwestycja opiewająca na miliony złotych. Część z tej kwoty parafia zamierza pozyskać z państwowych funduszy. Pomoc z Chicago wydaje się jednak konieczna, szczególnie w kontekście ostatnich zniszczeń spowodowanych tegorocznymi burzami, które przeszły w rejonie Strzelec Wielkich.
– Na ten cel chcemy przekazać dochód z dzisiejszego pikniku, który na platformie 12 w parku Schiller Woods udało nam się zorganizować 31 lipca. Po przerwie spowodowanej pandemią powoli wracamy do imprez, które z okazji lipcowego Odpustu Matki Bożej Szkaplerznej od wielu lat organizowaliśmy. Z tego względu miniony rok był trochę bardziej „startowy”. Mam nadzieję, że w tym wróci wszystko do normy. 21 sierpnia będziemy mieli drugi nasz piknik. Tym razem na platformie 13, a jesienią zabawę andrzejkową.
Chcemy ratować nasz stary drewniany kościółek, prawdziwą perełkę architektoniczną wśród zabytkowych świątyń w Polsce. Jako, że jest to świątynia w całości zbudowana z drewna, wdał się kornik, który sieje spustoszenie w całej konstrukcji. Prace renowacyjne i remontowe, to bardzo duży wydatek. Ks. proboszcz Stanisław Tabiś dokłada dużych starań o pomoc rządową i wspólnymi siłami z pewnością uda nam się uratować ten zabytek klasy zerowej – powiedział przewodniczący Fundacji Stanisław Chwała.
Piknikowe spotkanie fundacji rozpoczęło się mszą świętą odprawioną przez ks. kapelana Ryszarda Miłka. Po raz pierwszy w historii w nabożeństwie uczestniczyły dwie organizacje – Fundacja Strzelce Wielkie i Klub Niedzieliska, który miał swoją imprezę na pobliskiej platformie nr 13. Liturgię uświetnili „kosynierzy”, którzy trzymali wartę honorową przy ołtarzu. W wygłoszonym kazaniu ks. kapelan mówił o potrzebie dzielenia się z innymi i niesienia im pomocy, co jest szczególnie ważne w sytuacji wojny na Ukrainie. Za uczestnictwo w nabożeństwie dziękowała prezes Klubu Niedzieliska Małgorzata Walczak i przew. fundacji Stanisław Chwała.
W gronie uczestników byli przedstawiciele innych klubów i organizacji. Specjalnie na piknik przylecieli strzelczanie – Kazimierz Dzień z Nowego Jorku i Wiesław Grela z Bostonu. – Nigdy nie miałem okazji wziąć udziału w strzeleckim pikniku i w tym roku postanowiłem przylecieć z Bostonu, żeby uczestniczyć w tym wydarzeniu i trochę podpatrzeć jak gospodarze to robią, że osiągają takie sukcesy. W Bostonie mamy trochę Polonii, ale ja mieszkam 40 mil od metropolii, gdzie skupisko polonijne jest bardzo skromne. Jestem prezesem Klubu im. Kazimierza Pułaskiego. Mamy 35 członków, a jeszcze kilka lat temu mieliśmy prawie stu. Też organizujemy zabawy i pikniki, ale nie w takiej skali jak tutaj w Chicago. Staramy się pomagać. Ostatnio mieliśmy imprezę na pomoc dla Ukrainy. Zebraliśmy 15 tysięcy dolarów. Niestety, młodzież za bardzo się nie angażuje w działalność i jak tak dalej pójdzie, to nie będzie miał kto przejąć sterów w naszym klubie. Taka tendencja jest niestety zauważalna wszędzie – powiedział Wiesław Grela.
Po mszy rozpoczęła się zabawa taneczna przy muzyce Gwiazda Band, który zapewnił także oprawę muzyczna mszy świętej. Wśród najmłodszych dużym zainteresowaniem cieszyły się zabawy w dmuchanym namiocie. Odbył się mecz siatkówki o karton piwa. Kuchnia piknikowa serwowała pyszne golonki, placki, kiełbaski z rusztu, lody oraz inne specjały.
– Mieliśmy bogatą loterię fantową. Za jedyne dwa dolary można wygrać wiele cennych nagród i upominków. Były sprzęty niezbędne w kuchni każdej gospodyni. Mieliśmy certyfikaty do biznesów i restauracji. Był telewizor i rower. Najwięcej szczęścia w losowaniu miał Wiesław Jurek, który będzie uczestniczył w przelocie prywatnym samolotem nad Chicago z Czesławem Wojnickim – poinformowała odpowiedzialna za loterię Magdalena Maj.
Lipcowa impreza okazała się bardzo udana. Aura dopisała i goście też. Obecna była między innymi prezes Związku Klubów Polskich Łucja Mirowska-Kopeć z honorowym prezesem Janem Kopciem, Miss Foto Konkursu na Królową Parady 3 Maja Natalia Porębska oraz dr Jan Jaworski, honorowy członek Fundacji, autor książki o św. Janie Pawle II oraz swojej biografii. Przyjaciół ze Strzelec odwiedził Wiesław Małek, najstarszy członek Towarzystwa Ratunkowego Szczurowa, prezesi i członkowie kilku polonijnych klubów. Obecny był polonijny weteran, podkomendny gen. Władysława Andersa Mieczysław Latuszek, który w tym roku ukończy 99 lat. Kolejne spotkanie piknikowe strzelczan już za niespełna miesiąc, tym razem 21 sierpnia na platformie 13.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP