Redakcja
Do końca września krakowska Prokuratura Apelacyjna podejmie decyzje, czy postawić zarzuty, czy też nie, niektórym działaczom Polskiego Związku Narciarskiego, którzy podejmowali decyzje finansowe. Od kilku miesięcy trwa śledztwo dotyczące niegospodarności w PZN.
"Biegły księgowy, który badał dokumenty finansowe Polskiego Związku Narciarskiego, przedstawił w poniedziałek swą opinię prokuratorowi prowadzącemu tę sprawę - poinformował PAP rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Jerzy Balicki. - Został jednak poproszony o uzupełnienie swej opinii. Prokurator zadał biegłemu kilka dodatkowych pytań i prosił o odpowiedź na nie. Dopiero po otrzymaniu pełnej opinii, prokuratura podejmie decyzje o dalszych losach śledztwa w tej sprawie".
Od kilku miesięcy krakowska prokuratura prowadzi śledztwo dotyczące niegospodarności w Polskim Związku Narciarskim. Niektórzy działacze podejrzewani są o narażenie związku swymi błędnymi decyzjami na znaczne straty finansowe. Pojawił się też wątek korupcyjny.
Prokuratura przesłuchała już wielu świadków, między innymi naszego najlepszego skoczka Adama Małysza oraz austriackiego menedżera Ediego Federera, którego umowy z PZN wzbudzają wiele wątpliwości. Zeznawali również działacze z prezesem PZN Pawłem Włodarczykiem na czele.
"Opinia biegłego w sprawach księgowych będzie miała duże znaczenie dla podjęcia dalszych decyzji przez prokuratora - dodał Jerzy Balicki. - Za kilka dni opinia zostanie uzupełniona. Zostaną więc wyjaśnione wszystkie wątpliwości w tej sprawie. I dopiero wtedy prokurator w oparciu o zebrany materiał dowodowy oraz opinię biegłego podejmie decyzję, czy postawić działaczom PZN zarzuty niegospodarności, czy też od nich odstąpić".
Spodziewać się można, że decyzje prokuratorskie zostaną podjęte do końca września.
