Dariusz Cisowski
Reprezentacja Kanady w hokeju na lodzie pokonała Kazachstan 6:3 i dołączyła do Szwajcarii na czele tabeli grupy A mistrzostw świata elity w Finlandii. Oba zespoły mogą pochwalić się kompletem zwycięstw po czterech meczach i mają po 12 punktów.
Ostatni w tabeli Kazachstan, który nie zdobył choćby jednego punktu, postawił faworytom niespodziewany opór - dwukrotnie obejmował prowadzenie. Bramki zdobyli Jegor Pietuchow (3.), Arkadij Szestakow (13.) i Kiriłł Sawicki (48.), natomiast dla Kanady trafili: trzykrotnie Dylan Cozens (4., 52. i 60.), Drake Batherson (15.), Adam Lowry (18.) i Damon Severson (33.).
Rywalizacja w grupie A w Helsinkach w czwartek była opóźniona o blisko dwie godziny, ponieważ przed pierwszym meczem tego dnia - pomiędzy Niemcami a Danią (1:0) - wybuchł pożar. Wszystkich zawodników, którzy rozpoczęli już rozgrzewkę, a także kibiców i dziennikarzy trzeba było ewakuować. Nikt nie ucierpiał, a ogień szybko ugaszono.
"To nie było typowe przygotowanie do meczu, ale trzeba było się zdystansować i być profesjonalistą. Czegoś takiego nie można się spodziewać, początek był trudny" - przyznał kapitan zwycięzców Moritz Mueller.
Niemcy wygrali po golu Marca Michaelisa w 33. minucie. Dzięki temu awansowali z czwartego na trzecie miejsce, kosztem czwartkowego rywala, i są bliscy awansu do ćwierćfinału.
W grupie B w Tampere zwycięstwa odniosły ekipy USA i Czech, które mają, odpowiednio, osiem i siedem punktów i zajmują lokaty 3-4. Na czele z 11 pkt jest Szwecja, a o jeden mniej ma Finlandia.
W pierwszej części turnieju 16 zespołów zostało podzielonych na dwie grupy. Po cztery najlepsze awansują do ćwierćfinałów i dalej zmagania toczyć się będą systemem pucharowym. Najsłabsza drużyna w każdej grupie spadnie do Dywizji 1A.
Polacy w mistrzostwach elity ostatni raz wystąpili w 2002 roku. W kwietniu wywalczyli awans z trzeciego na drugi poziom rozgrywkowy.
(PAP)
