Heras po czwarte zwycięstwo
Hiszpanie będą faworytami rozpoczynającego się w najbliższą sobotę w Grenadzie jubileuszowego 60. wyścigu Vuelta a Espana. Za głównego kandydata do zwycięstwa uchodzi Roberto Heras, triumfator z 2000, 2003 i 2004 roku.
Rywalizacja w narodowym wyścigu hiszpańskim była w ostatnich latach bez porównania bardziej interesująca i zacięta niż w Tour de France i Giro d'Italia. W 2001 roku Angel Casero wydarł zwycięstwo Oscarowi Sevilli w kończącej wyścig jeździe indywidualnej na czas w Madrycie. Równie dramatyczny był finisz zawodów w 2002 roku, gdy szybszy w czasówce Aitor Gonzalez zabrał złotą koszulkę Robertowi Herasowi. Rok poźniej Heras wziął rewanż - na ostatniej czasówce zdystansował Isidro Nozala i wygrał wyścig różnicą 28 sekund.
Ostatnią edycję Heras wygrał także nieznacznie, tylko o 30 sekund wyprzedzając Santiago Pereza. Dziewięć dni po zakończeniu Vuelty Perez przeszedł kontrolę antydopingową, która ujawniła stosowanie przez niego dopingu metodą transfuzji krwi. Ponieważ nie przyłapano go podczas Vuelty, pozostał w annałach jako drugi zawodnik wyścigu, ale za doping Hiszpańska Federacja Kolarska ukarała go dwuletnią dyskwalifikacją.
W tym roku Roberto Heras, były pomocnik Lance'a Armstronga, stanie przed szansą odniesienia czwartego zwycięstwa. Jeśli tego dokona, będzie samodzielnym rekordzistą w historii wyścigu. Obecnie dzieli rekord trzech wygranych ze Szwajcarem Tonym Romingerem.
W gronie 198 kolarzy, którzy w sobotę wystartują z Grenady, będą obaj Polacy posiadający licencję Pro Tour: Dariusz Baranowski (Liberty Seguros) i Sylwester Szmyd (Lampre). Obaj będą pomagać liderom swoich grup: Baranowski - Herasowi, a Szmyd - Włochowi Gilberto Simoniemu.
"Zazwyczaj trudno jest na Vuelcie zrobić cokolwiek, bo hiszpańskie grupy kontrolują wszystko, ale prawdopodobnie w tym roku sytuacja będzie wyglądać inaczej w związku z reformą Pro Tour. Na Vueltę przyjadą wszystkie najlepsze ekipy i będzie mniej hiszpańskich zespołów. A ja mam zamiar wmieszać do walki między Hiszpanami" - ocenił Simoni, dwukrotny zwycięzca Giro d'Italia.
Dyrektor techniczny Vuelty Victor Cordero poinformował, że trasa jubileuszowego wyścigu została przygotowana tak, by uczestnicy mogli bliżej poznać historię Hiszpanii, choć oczywiście element rywalizacji sportowej będzie najważniejszy.
Podczas pierwszego etapu, jazdy indywidualnej na czas 27 sierpnia w Granadzie, kolarze będą przejeżdżali obok zabytkowego pałacu w Alhambrze. Później trasa poprowadzi m.in. przez rejon Kastylii-La Manchy, gdzie będą się odbywały uroczystości z okazji 400-lecia pierwszego wydania "Don Kichota" Miguela Cervantesa. Kolarze odwiedzą też historyczne miasta Leon i Segovię. Najdłuższy etap, z Ciudad Real do Argamasilla o długości 220 km, czeka ich 30 sierpnia, czwartego dnia Vuelty.
Wyścig rozpocznie się tydzień wcześniej niż dotychczas. Kolarze dotrą do Madrytu 18 września, po przejechaniu 3239 km. Trzy dni później w stolicy Hiszpanii rozpoczną się mistrzostwa świata w kolarstwie.