Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 04:28
Reklama KD Market
Reklama

Ściana śmierci

Kiedy słyszymy, że kolejna grupa alpinistów stanęła na wierzchołku następnej niebezpiecznej góry, zastanawiamy się często, dlaczego ludzie to robią. Dlaczego ryzykują swoim życiem dla wejścia na kolejny szczyt? Co ich ciągnie do tak niebezpiecznych miejsc i porywania się na rzeczy, które mogą skończyć się – i nierzadko kończą – tragicznie?

Najtrudniejsza droga

Gdy w 1953 r. Edward Hillary i Tenzing Norgay zdobywali Mount Everest, chcieli po prostu jako pierwsi ludzie w historii stanąć na dachu świata. Alpinista wszechczasów, pierwszy zdobywca Korony Ziemi, Reinhold Messner zawsze powtarzał, że dla niego zdobycie szczytu nie było celem samym w sobie. Samotna wspinaczka pozwalała mu lepiej poznać samego siebie i swoje granice. Była to metafizyczna podróż w głąb siebie.

Jerzy Kukuczka marzył o tym, aby dokonać czegoś wielkiego. Jak sam mówił, jego nie interesował „typowy himalaizm”, polegający na zdobywaniu szczytów wcześniej wytyczonymi szlakami. Liczył się przede wszystkim sposób zdobycia kolejnej góry – pierwsze w historii zimowe wejście na szczyt, wytyczenie nowej drogi czy pierwsza wspinaczka bez tlenu. Dla niego himalaizm był więcej niż sportem, wyzwaniem, celem samym w sobie. I dlatego podjął się zdobycia jednej z najbardziej niebezpiecznych gór świata – najmniej bezpieczną drogą. Miał być tym, który na kartach historii zapisze się zdobyciem południowej ściany Lhotse.

Choć przy sąsiednim Mount Everest trzy siostrzane szczyty Lhotse wyglądają niemal niepozornie, to jednak jeden z nich jest czwartym pod względem wysokości wzniesieniem Ziemi. Jego południowa strona została okrzyknięta wspinaczkowym wyzwaniem XXI wieku. Morderczą ścianę tworzy lodowo-skalna bariera, która miejscami wznosi się zupełnie pionowo na wysokość przekraczającą 8 km. Szczyt Lhotse łatwiejszą ścianą zachodnią zdobyli Szwajcarzy Fritz Luchsinger i Ernst Reiss już w 1956 roku, ale południowa ściana pozostawała niezdobyta przez kolejne 30 lat.

Pierwszą próbę pokonania morderczej ściany podjęli Japończycy w 1973 roku. Japoński zespół przeszedł jednak tylko niewielki odcinek i zrezygnował ze względu na zagrożenie lawinowe. Już dwa lata później zorganizowano kolejną, tym razem włoską ekspedycję pod przewodnictwem legendy alpinizmu Riccardo Cassiny. Wszyscy wróżyli im sukces – w skład zespołu wchodziły gwiazdy wspinaczkowego świata, w tym Reinhold Messner. Kiedy jednak na wysokości 7400 metrów zeszła lawina, niszcząc bazę i raniąc kilku członków ekipy, zrezygnowano z dalszej wędrówki.

Początek lat osiemdziesiątych to szereg bezskutecznych prób wytyczenia szlaku wspinaczkowego na południowym zboczu Lhotse. Najbliżej sukcesu byli Jugosłowianie w 1981 roku. Udało im się dotrzeć na wysokość około 8000 m, kiedy huraganowy wiatr i ekstremalnie niskie temperatury zmusiły ich do odwrotu.

Na podbój Lhotse

Swoje karty w historii podboju południowej ściany zapisali również Polacy. Niestety, część wypraw zakończyła się tragicznie. W 1985 roku pierwszą próbę podjął Jerzy Kukuczka, jednak w czasie zakładania lin poręczowych od ściany odpadł jeden ze wspinaczy Rafał Chołda. Po jego śmierci – chyba jedyny raz w życiu – Kukuczka nakłaniał współtowarzyszy do wycofania się i odpuszczenia ataku. Czuł, że tym razem nie uda im się zrealizować celu.

Już dwa lata później Krzysztof Wielicki i Artur Hajzer zorganizowali kolejną ekspedycję, docierając na wysokość około 8300 metrów. Nie udało im się – zmęczeni ekstremalnymi warunkami pogodowymi nie byli w stanie pokonać jednego z filarów zagradzających drogę na szczyt i zawrócili do bazy.

W roku 1989 Reinhold Messner postanowił w końcu rozprawić się z niezdobytą ścianą. Zorganizował wyprawę, w skład której weszła elita światowego himalaizmu, między innymi Krzysztof Wielicki i Artur Hajzer. Głośna akcja medialna zwróciła oczy całego sportowego świata na grupkę śmiałków, która miała wejść na szczyt od południa. Niestety nie udało im się nawet dość do filaru, do którego wcześniej dotarli Polacy. Już po decyzji o odwrocie Wielicki i Hajzer podjęli swoją kolejną próbę pokonania ściany, ale trwające kilka dni załamanie pogody zmusiło ich do odwrotu.

Jeszcze w tym samym roku pod południową ścianą pojawiła się polska ekspedycja kierowana przez Ryszarda Wareckiego. Jej inspiratorem był Jerzy Kukuczka, który, jak sam mówił, miał z Lhotse rachunki do wyrównania. „Lhotse zawsze była i jest dla mnie ważna. Wprawdzie wcześniej »zaliczyłem« ją, ale jest to ciągle jedyny mój ośmiotysięcznik, na który wszedłem drogą klasyczną. A zadanie, jakie postawiłem sobie, przewiduje wejście na 14 ośmiotysięczników albo nowymi drogami, albo po raz pierwszy zimą. Jak gdyby same premiery. Brakuje mi do tego tylko Lhotse pokonanej inaczej...” – pisał w książce Mój pionowy świat.

Pęknięta lina

24 października 1989 roku Jerzy Kukuczka i Ryszard Pawłowski wyruszyli z najwyżej położonego obozu na szczyt. To miał być ten dzień – mieli pokonać Lhotse i na zawsze zapisać się na kartach historii. Jednak nie zakończył się on tak jak się spodziewali. Tak tamte wydarzenia wspominał Ryszard Pawłowski: „Jurek związany siedmiomilimetrową liną rusza stromym, zaśnieżonym kominem. Ja, wpięty w stanowisko, obserwuję każdy jego ruch, asekuruję go, angażując całą swoją wolę. Porusza się pewnie i szybko. Od bezpiecznego miejsca dzieli go jeszcze tylko kilka metrów (...) Nagle mój partner zaczyna się wolno zsuwać z warstwą śniegu. Nabiera coraz większej szybkości. Obija o skały. Moje przerażenie narasta. (...) Zaciskam ręce na linie. Jestem przygotowany na potężne szarpnięcie. Jego siła rzuca mnie na skały. Koniec... Ale cienka lina pęka na ostrej krawędzi tuż nade mną. Oniemiały patrzę w ponad trzykilometrową otchłań. Jeszcze przez chwilę słyszę dźwięk odbijającego się od skał czekana. Widzę wolno spadającą czerwoną rękawicę Jurka...”.

Dopiero jesienią 1990 roku południową ścianę Lhotse zdobyli Rosjanie, Siergiej Bierszow i Władimir Karatajew. Jest to jak dotychczas jedna z najtrudniejszych dróg na ośmiotysięczniki i zarazem jedno z najwybitniejszych osiągnięć w całej historii światowego himalaizmu.

Maggie Sawicka


Alain_Delon_fot_Guillaume_Horcajuelo_EPA_Shutterstock

Alain_Delon_fot_Guillaume_Horcajuelo_EPA_Shutterstock

asteroids-1017666

asteroids-1017666

Catherine_I_of_Russia_by_Nattier_Wiki

Catherine_I_of_Russia_by_Nattier_Wiki

rock-of-gibraltar-6653389_1920

rock-of-gibraltar-6653389_1920

Tylenol_rapid_release_pills

Tylenol_rapid_release_pills


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama