Piłkarska reprezentacja Polski kobiet przegrała w Oslo z Norwegią 1:2 (0:2) w swoim ósmym meczu eliminacji mistrzostw świata 2023, ale wciąż zachowała szansę awansu z premiowanego drugiego miejsca.
Pięć dni wcześniej drużyna trenerki Niny Patalon rozgromiła w Gdyni najsłabszą w grupie F Armenię 12:0. We wtorek poprzeczka została zawieszona dużo wyżej, bowiem liderki grupy Norweżki w aktualnym światowym rankingu są sklasyfikowane na 11. miejscy, a biało-czerwone – na 33.
Październikowy remis z Norwegią 0:0 w Łodzi był uznany za niespodziankę. W rewanżu piłkarki gospodarzy od pierwszej minuty ruszyły do przodu i szybko osiągnęły dwubramkowe prowadzenie.
Najpierw Gabriela Grzywińska, interweniując po centrze Guro Reiten z rzutu rożnego, głową zaskoczyła własną bramkarkę. Potem Caroline Graham Hansen miała tak dużo swobody w polskim polu karnym, że podwyższyła prowadzenie.
Wynik mógł być do przerwy wyższy, gdyby nie dwie świetne interwencje Karoliny Klabis.
Polki przeprowadziły kilka akcji ofensywnych, ale miały problem z ich dobrym wykończeniem i nie zagroziły bramce przeciwniczek.
Mnóstwo ożywienia w poczynani polskiej drużyny wniosła rezerwowa Ewa Pajor. Krótko po wejściu na boisko wydawało się, że jest faulowana przez norweską bramkarkę poza polem karnym w sytuacji sam na sam, jednak sędzia była innego zdania. W 58. minucie napastniczka VfL Wolfsburg idealnie wyłożyła piłkę Nikoli Karczewskiej, która z bliska trafiła do siatki, kończąc szybką akcję Polek.
Norweżki chciały „zamknąć” mecz trzecim golem i miały ku temu kilka bardzo dobrych okazji. Na przeszkodzie stanęła Klabis, która wygrała pojedynek jeden na jeden z Adą Hegerberg, a potem obroniła strzał tej rywalki z trzech metrów.
Końcówka należała do atakujących Polek, które cieszyły się nawet z wyrównania, ale okazało, że przy trafieniu Pajor był spalony i gol nie został uznany.
"Biało-czerwone we wcześniejszych potyczkach zremisowały z Norweżkami (0:0) i Belgią (1:1), pokonały Armenię (1:0 i 12:0), Albanię (2:0) i Kosowo (2:1) oraz uległy na wyjeździe Belgii 0:4. Do rozegrania pozostały im zaplanowane na wrzesień spotkania z Albanią na wyjeździe i Kosowem u siebie.
Drużyna trenerki Patalon zachowała szansę na zajęcie drugiego miejsca w grupie.
MŚ 2023 zostaną rozegrane w Australii i Nowej Zelandii. W finałach, po raz pierwszy w historii, wystąpią 32 drużyny, w tym dwaj gospodarze bez konieczności gry w kwalifikacjach.
Do rywalizacji w strefie UEFA zgłosiło się 51 reprezentacji, które zostały podzielone na dziewięć grup, sześcio- i pięciozespołowych. Ich zwycięzcy awansują bezpośrednio do głównego turnieju, a ekipy z drugich miejsc zagrają w barażach. Przepustkę zapewnią sobie dwie najlepsze, a trzecia będzie miała jeszcze szansę w interkontynentalnym turnieju barażowym z udziałem 10 drużyn.
(PAP)