Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 9 października 2024 07:30
Reklama KD Market

Szkocka prasa: nie ma siódmej wygranej z rzędu, ale znowu dobry mecz

Kontrowersyjny rzut karny w ostatniej minucie doliczonego czasu gry nie powinien przesłaniać faktu, że piłkarze Szkocji zagrali kolejny dobry mecz i zasłużyli na wygraną - tak szkockie media komentują czwartkowy remis 1:1 z reprezentacją Polski w Glasgow.

"Karny w doliczonym czasie gry, który pozbawił Szkocję zasłużonego i ciężko zapracowanego zwycięstwa, jest dla niej trudny do przełknięcia. Krzysztof Piątek próbując dogonić piłkę wyraźnie zanurkował, by wywalczyć rzut karny, który następnie wykorzystał. Drużyna Steve'a Clarke'a, dzięki pewnemu występowi przeciwko rywalom, którzy w rankingu FIFA znajdują się 12 miejsc wyżej, dała swoim kibicom nadzieję na przyszłość, gdzie czekają na nich o wiele większe wyzwania" - pisze dziennik "The Herald".

Dodaje, że choć nie wystąpił Robert Lewandowski, to w reprezentacji Polski nie brakowało piłkarzy wysokiej klasy i zdominowanie ich przez długi czas było nie lada wyczynem.

"Szkocja od początku meczu grała jak drużyna, z której emanuje pewność siebie. Zasługuje na to, by czuć się tak nawet po tym późnym ciosie. Drużyna gra płynnie, bez względu na skład osobowy. (...) Oczywiście rozczarowujące było to, że Szkoci nie zdołali wejść ze zwycięską passą w międzynarodowych meczach w kolejny rok. Ale nic wielkiego się nie stało. Kto wie, jak może zakończyć się rok 2022" - pisze "The Scotsman".

"Na stadionie Hampden Szkoci nie odnieśli siódmego zwycięstwa z rzędu po kontrowersyjnym rzucie karnym w końcówce. Dramat w ostatniej chwili nie powinien jednak odwrócić uwagi od kolejnego imponującego występu piłkarzy w granatowych koszulkach. Miejmy nadzieję, że to towarzyskie rozczarowanie nie powtórzy się, gdy przyjdzie pora na coś naprawdę ważnego, bo w tym występie było aż nadto powodów do zadowolenia" - ocenia "The Scottish Sun".

"Daily Record" zauważa, że karny, który pozbawił Szkocję siódmego z kolei zwycięstwa jest tym bardziej bolesny, że byłaby to najlepsza seria tej reprezentacji od 1927 roku.

"Jednak fakt, że byli tak blisko, świadczy o niesamowitym rozpędzie, jaki udało im się nabrać pod wodzą Steve'a Clarke'a. Mimo że nie udało im się wygrać w końcówce, to i tak nie brakuje powodów do zadowolenia - kolejny imponujący występ przeciwko czołowej drużynie. Fakt, że minęło prawie sto lat, od kiedy Szkoci wygrali tyle meczów z rzędu, podkreśla, jak daleko zaszli, biorąc pod uwagę, że zabrakło im kilku sekund, aby to osiągnąć" - pisze "Daily Record".

Podkreśla jednak, że tak naprawdę liczy się teraz mecz barażowy z Ukrainą i ewentualnie później z Walią, co dałoby Szkocji pierwszy awans do mistrzostw świata od 24 lat.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama