Wszyscy śledzimy inwazję Rosji na Ukrainę. Moja 12-letnia wnuczka to śledzi, moja 97-letnia teściowa śledzi, i mój najlepszy przyjaciel Bob, który od 1963 roku nie przejmował się wiadomościami – też śledzi. W porannych wiadomościach usłyszałem, że chociaż tylko jedna trzecia Amerykanów nie wie, gdzie leży Ukraina, to 77 procent z niepokojem śledzi wojnę.Wszyscy znamy przyczynę niepokoju. Niepokoi nas, że rosyjska inwazja przerodzi się w trzecią wojnę światową.Ta wojna rozpoczęła się w ubiegłym tygodniu i wydaje się, że szybko się nie skończy. Piszę ten tekst w poniedziałek 28 lutego i właśnie dotarło do mnie, że Białoruś przygotowuje się do wysłania wojsk do Ukrainy, by wspomóc Rosję. Białoruś także wydała ostrzeżenie, że te walki mogą doprowadzić do trzeciej wojny światowej.Kiedy to słyszę, to mój niepokój wzrasta, podobnie jak – jestem pewien – wasz.Dlatego byłem zaskoczony dziś rano, kiedy przyjaciel przysłał mi kopię wiersza polskiej noblistki Wisławy Szymborskiej „Koniec i początek”. Uwielbiam jej poezję i jestem pełen podziwu dla tego wiersza, ale myślę, że jego optymizm nie oddaje w pełni tego, co dzieje się, kiedy wojna się kończy. Kiedy pierwszy raz przeczytałem ten wiersz, usiadłem i napisałem „Wojnę i Pokój” (War and Peace).Oto wiersz Szymborskiej. Moja odpowiedź poniżej. Pozwolę wam ocenić, który wiersz oddaje dokładniej wyobrażenie tego, co dzieje się po zakończeniu wojny.
Wisława SzymborskaKONIEC I POCZĄTEKPo każdej wojniektoś musi posprzątaćJaki taki porządeksam się przecież nie zrobi.
Ktoś musi zepchnąć gruzyna pobocza dróg,żeby mogły przejechaćwozy pełne trupów.
Ktoś musi grzęznąćw szlamie i popiele,sprężynach kanap,drzazgach szkłai krwawych szmatach.
Ktoś musi przywlec belkędo podparcia ściany,ktoś oszklić oknoi osadzić drzwi na zawiasach.
Fotogeniczne to nie jesti wymaga lat.Wszystkie kamery wyjechały jużna inną wojnę.
Mosty trzeba z powrotemi dworce na nowo.W strzępach będą rękawyod zakasywania.
Ktoś z miotłą w rękachwspomina jeszcze, jak było.Ktoś słuchaprzytakuje nie urwaną głową.Ale już w ich pobliżuzaczną kręcić się tacy,których to będzie nudzić.
Ktoś czasem jeszczewykopie spod krzakaprzeżarte rdzą argumentyi poprzenosi je na stos odpadków.
Ci, co wiedzieli,o co tutaj szło,muszą ustąpić miejsca tym,co wiedzą mało.I mniej niż mało.I wreszcie tyle co nic.
W trawie, która porosłaprzyczyny i skutki,musi ktoś sobie leżećz kłosem w zębachi gapić się na chmury.
John GuzlowskiWOJNA I POKÓJWojna zabije cięi pozostawi cięzimnego na ulicyalbo w polurozbitego w gruzachzbombardowanych budynków
Ale nie martw się:przyjdzie pokóji pogrzebie cię,i usiądzie nad tobąłkając jak twoja matka,modląc się za ciebie,błagając o twój powrót
Wyszepta ci,jak kiedyś byłeśchłopcem w strumieniumyjącym ręce i twarzprzed śniadaniem
Będzie płakać, ażBóg sprawi cudi zmartwychwstaniesz ponowniew złotych promieniachprzy śpiewie ptaków
a potem wojnawrócii ciebie zabije
War and Peace
We’ve all been following the Russian invasion of Ukraine. My 12 year-old granddaughter is following it, and my 97 year-old mother-in-law is following, and my best friend Bob who hasn’t followed the news since 1963 is following it. On the news this morning, I was told that even though only a third of Americans know where Ukraine is, 77% are anxiously following the war.
We all know the cause of the anxiety. We’re anxious that the Russian invasion will escalate into World War III.
This war started last week, and there doesn’t seem to be a quick stop to it coming up. I’m writing this column on Monday, February 28, and I just heard Belarus is preparing to send troops into Ukraine to support the Russians. Belarus also just issued a warning that all of this fighting may lead to World War III.
Hearing that, my anxiety grows as I’m sure yours does.
I was surprised, therefore, this morning when a friend sent me a copy of Polish Nobel Laureate Wislawa Szymborska’s poem “The End and the Beginning.” I love her writing, and I very much admire this poem, but I feel its optimism doesn’t fully express what happens when a war ends. When I first read her poem, I sat down and wrote “War and Peace.”
Here is her poem. My response follows. I’ll let you judge which poem gives a more accurate sense of what happens when wars end.
Wisława SzymborskaTHE END AND THE BEGINNING
After every warsomeone has to clean up.Things won’tstraighten themselves up, after all.
Someone has to push the rubbleto the side of the road,so the corpse-filled wagonscan pass.
Someone has to get miredin scum and ashes,sofa springs,splintered glass,and bloody rags.
Someone has to drag in a girderto prop up a wall.Someone has to glaze a window,rehang a door.
Photogenic it’s not,and takes years.All the cameras have leftfor another war.
We’ll need the bridges back,and new railway stations.Sleeves will go raggedfrom rolling them up.Someone, broom in hand,still recalls the way it was.Someone else listensand nods with unsevered head.But already there are those nearbystarting to mill aboutwho will find it dull.
From out of the bushessometimes someone still unearthsrusted-out argumentsand carries them to the garbage pile.
Those who knewwhat was going on heremust make way forthose who know little.And less than little.And finally as little as nothing.
In the grass that has overgrowncauses and effects,someone must be stretched outblade of grass in his mouthgazing at the clouds.
John GuzlowskiWAR AND PEACE
War will kill youand leave youcold in the streetor in the fields,broken in the rubbleof bombed buildings
But don’t worry:peace will comeand bury youand sit over youweeping like your mother,praying for you,pleading for your return
She’ll whisper to youlike when you werea boy in the streamwashing your hands and facebefore breakfast
She will weep untilGod brings a miracle:you risen againin golden raysand singing birds
and then warwill returnand kill you
John Guzlowski
amerykański pisarz i poeta polskiego pochodzenia. Publikował w wielu pismach literackich, zarówno w USA, jak i za granicą, m.in. w „Writer’s Almanac”, „Akcent”, „Ontario Review” i „North American Review”. Jego wiersze i eseje opisujące przeżycia jego rodziców – robotników przymusowych w nazistowskich Niemczech oraz uchodźców wojennych, którzy emigrowali do Chicago – ukazały się we wspomnieniowym tomie pt. „Echoes of Tattered Tongues”. W 2017 roku książka ta zdobyła nagrodę poetycką im. Benjamina Franklina oraz nagrodę literacką Erica Hoffera za najbardziej prowokującą do myślenia książkę roku. Jest również autorem serii powieści kryminalnych o Hanku i Marvinie, których akcja toczy się w Chicago oraz powieści wojennej pt. „Retreat— A Love Story”. John Guzlowski jest emerytowanym profesorem Eastern Illinois University.-John Guzlowski's writing has been featured in Garrison Keillor’s Writer’s Almanac, Akcent, Ontario Review, North American Review, and other journals here and abroad. His poems and personal essays about his Polish parents’ experiences as slave laborers in Nazi Germany and refugees in Chicago appear in his memoir Echoes of Tattered Tongues. Echoes received the 2017 Benjamin Franklin Poetry Award and the Eric Hoffer Foundation's Montaigne Award for most thought-provoking book of the year. He is also the author of two Hank Purcell mysteries and the war novel Road of Bones. Guzlowski is a Professor Emeritus at Eastern Illinois University.