Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 13 listopada 2024 19:18
Reklama KD Market

Wino przysyłane pocztą

Pewnie widzieliście reklamy tych super ofert win. Dostajesz skrzynkę świetnego wina, prosto do twojego domu, co trzy miesiące. Cóż, zapisałem się na taką ofertę, mimo że moja żona Linda powiedziała, żebym tego nie robił.Polubiliśmy pierwszą skrzynkę – szczególnie ze względu na cenę. 15 butelek za 70 dolarów. To jakieś 4,60 dol. za butelkę. To jest dobra oferta. Ale kiedy kolejna skrzynka miała do nas wyruszyć, dowiedzieliśmy się, że będziemy musieli zapłacić 170 dolarów za 12 butelek czerwonego wina. To 14 dolarów za butelkę. Trzy razy więcej za to samo wino. Kochamy czerwone wino – wypijamy butelkę co wieczór. Ale kupujemy tańsze. Lubimy skrzynkę 2-dolarowego Chuck z Trader Joe’s, co daje 36 dolarów za skrzynkę, albo kiedy chcemy zaszaleć – skrzynkę Don Simon Shiraz z Whole Foods za 60 dolarów. Więc płacenie 14 dolarów za butelkę to zdecydowanie za dużo dla nas.Kiedy więc poinformowano mnie, że skrzynka jest gotowa do wysyłki, zadzwoniłem do dostawcy wina i powiedziałem: „Przepraszam, że to mówię, ale nie chcę tej skrzynki. Nie wysyłaj mi tego. Kasujemy nasze członkostwo”.Przedstawiciel po drugiej stronie telefonu nie był za bardzo miły. Odpowiedział: „Założę się, że jesteś facetem, który zawsze to robi. Otrzymuje pierwszą przesyłkę, a później anuluje. Wykorzystujesz nas”.Więc mu powiedziałem: „Przepraszam, ale przestałem pić i nie chcę już więcej dostaw wina do mojego domu” (skłamałem).Narzekał, ale powiedział, że anuluje nasze zamówienie na wino i nasze członkostwo. Ostatnią rzeczą, o której mnie zapewnił, było to, że do mojego domu nie będzie przychodzić wino z jego firmy. Podziękowałem mu i życzyłem miłego dnia.Trzy dni później na moim frontowym ganku o 8 rano pojawiła się skrzynka wina.Niezwłocznie zadzwoniłem do działu obsługi klienta dostawcy wina. Odebrała bardzo miła pani i powiedziała, że przeprasza za problem, który mamy, ale ona teraz nic nie może zrobić, ponieważ to problem firmy kurierskiej, a nie dostawcy wina.Więc zadzwoniłem do firmy kurierskiej i oczywiście moje połączenie zostało zawieszone i czekałem, czekałem i czekałem.Kiedy wreszcie przebiłem się do kogoś po drugiej stronie, powiedziano mi, że oczywiście chętnie zabiorą wino z powrotem, ale nie mogą mi powiedzieć, kiedy nastąpi odbiór.To będzie w ciągu najbliższych trzech dni i ktoś musi być wtedy obecny w domu, kiedy przyjadą.

Myślę, że moja żona miała rację od samego początku.


Easy Wine by Mail

You’ve probably seen ads for these super wine deals. You get a case of great wine delivered to your house every three months. Well, I signed up for one of these deals, although my wife Linda told me not to.We liked the first case very much—especially the price. 15 bottles for 70 bucks. That’s like 4.60 a bottle. That’s a deal. But when the next case was ready to ship we realized that we were going to have to pay 170 bucks for 12 bottles of red wine. That’s 14 bucks a bottle. Three times the price, for the same wine. We love wine, red wine, and drink a bottle a night. But we buy the cheap stuff. We like to get a case of 2 Buck Chuck at Trader Joe’s for $36 bucks, or when we’re splurging, a case of Don Simon Shiraz from Whole Foods for 60 bucks a case. So paying 14 bucks a bottle is way too much for us.So when I was notified that the case was ready to ship, I called the wine supplier and said, “I’m sorry to say this, but we don’t want the case. Please don’t ship it. We’re canceling our membership.”The representative on the phone was not very nice. He said, “I bet you’re the kind of guy who’s always doing this. Getting the first shipment and then canceling. Taking advantage of us.”But I said, “I’m sorry. I’ve stopped drinking, and I no longer want wine delivered to my house.” (I lied).He grumbled but said he would cancel our wine order and our membership. The last thing he assured me of was that there would be no wine coming to my house from his company. I thanked him and wished him a great day.And then 3 days later, a case of wine showed up on my front porch at 8 in the morning.I immediately called the wine supplier’s customer service representative, and a very nice lady answered and told me she was sorry for the problem we were having but that she couldn’t do anything at this point because the problem was with the delivery company rather than with the supplier.So then I called the delivery company, and of course I was put on hold and waited and waited and waited.When I finally got through to someone on their end of the line, I was told that they would be happy to pick the wine back up but that they couldn’t tell me when the pickup would be made.It would be sometime within the next three days and that someone would have to be at home when they came.I guess my wife was right all along.

John Guzlowski

amerykański pisarz i poeta polskiego pochodzenia. Publikował w wielu pismach literackich, zarówno w USA, jak i za granicą, m.in. w „Writer’s Almanac”, „Akcent”, „Ontario Review” i „North American Review”. Jego wiersze i eseje opisujące przeżycia jego rodziców – robotników przymusowych w nazistowskich Niemczech oraz uchodźców wojennych, którzy emigrowali do Chicago – ukazały się we wspomnieniowym tomie pt. „Echoes of Tattered Tongues”. W 2017 roku książka ta zdobyła nagrodę poetycką im. Benjamina Franklina oraz nagrodę literacką Erica Hoffera za najbardziej prowokującą do myślenia książkę roku. Jest również autorem serii powieści kryminalnych o Hanku i Marvinie, których akcja toczy się w Chicago oraz powieści wojennej pt. „Retreat— A Love Story”. John Guzlowski jest emerytowanym profesorem Eastern Illinois University.-John Guzlowski's writing has been featured in Garrison Keillor’s Writer’s Almanac, Akcent, Ontario Review, North American Review, and other journals here and abroad. His poems and personal essays about his Polish parents’ experiences as slave laborers in Nazi Germany and refugees in Chicago appear in his memoir Echoes of Tattered Tongues. Echoes received the 2017 Benjamin Franklin Poetry Award and the Eric Hoffer Foundation's Montaigne Award for most thought-provoking book of the year. He is also the author of two Hank Purcell mysteries and the war novel Road of Bones. Guzlowski is a Professor Emeritus at Eastern Illinois University.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama