REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaArchiwumImigracja, Libby i nostalgia

Imigracja, Libby i nostalgia

-

Gdy prezydent Bush rozpoczynał podroż po Europie, wydarzenia krajowe wcale nie zwalniały tempa. Choćby przypadek Paris Hilton, jej wyjście i powrót do więzienia, które można uznać za drobiazg obyczajowy, chociaż wszyscy o nim mówią, nie tylko w samej Ameryce.

Parę tygodni temu wydawało się, że nowa ustawa imigracyjna już jest trwale przyjęta. Tymczasem, Senat zablokował ją nowymi poprawkami. W swej pierwszej wersji pojawiła się ona, pisze dziennik „Washington Post”, jako kompromis ponadpartyjny. Jest to zdumiewające, gdyż administracja Busha, za pierwszej kadencji i obecnie, nie wykazuje zdolności osiągania kompromisów w sprawach wewnętrznych. Pierwsza wersja ustawy stwarzała nadzieję, że współpraca, porozumienie i kompromis są nadal możliwe w amerykańskiej polityce.

Przeciwnicy ustawy najwyraźniej preferują status quo, jak zaznacza dziennik, czyli imigranci nadal pozostający w cieniu i pracodawcy lekceważący prawo, podczas gdy sama ustawa wydaje się stwarzać rozsądne rozwiązanie. Tym ostatnim jest droga do amerykańskiego obywatelstwa, trudna, ale do pokonania.

Przewiduje się, że Stany Zjednoczone będą przyjmować 200 000 nowych pracowników w stosunku rocznym, chociaż gospodarka może wchłonąć dwa razy więcej. Jak zaznacza dziennik, zezwolenie na sześcioletnie zatrudnienie w dwuletnich okresach, które mogą być wznowione pod warunkiem opuszczenia Ameryki, oznacza, że Senat może doprowadzić do powstania nowej społeczności nielegalnych imigrantów, takich, którym nadzieja zostanie odebrana.

Ustawa została przygotowana, jak pisze dziennik „New York Times”, aby pogodzić rozbieżne interesy. Ma ona braki, które jednak można uzupełnić, pod warunkiem, że Kongres wykaże się odwagą i przywództwem. Tymczasem społeczeństwo dostrzega obstrukcję kongresową, w formie poprawek zgłoszonych przez republikańskich senatorów.

Poprawki te to, na przykład, zlikwidowanie ulg podatkowych (earned income tex credit) czy też odejście od ochrony prywatności, co może zastraszyć imigrantów. Jest to wynikiem obaw, jak wyjaśnia dziennik, że Stanom Zjednoczonym zagraża latynizacja społeczeństwa, takie same obawy jak w dziewiętnastym wieku, kiedy chronione były interesy przede wszystkim rdzennych Amerykanów.

Lewis „Scooter” Libby, były szef kancelarii wiceprezydenta Cheneyego, został ostatecznie osądzony. Po zakończeniu rozprawy sądowej, dostał dwa i pół roku więzienia (przelicza się to na trzydzieści miesięcy) i ma zapłacić 250 000 dolarów grzywny. Udowodniono mu składanie fałszywych zeznań, utrudnianie postępowania sądowego i okłamywanie policji. Jak pisze dziennik „Chicago Tribune”, zaskoczeni takim wyrokiem, znajomi byłego urzędnika federalnego rozpoczęli akcję nacisków na prezydenta Busha, chcąc skłonić go do aktu łaski. Jak sugeruje dziennik, Prezydent Bush powinien trzymać się z daleka i nie angażować się w podejmowanie decyzji w tej sprawie.

Skoro mówi się i pisze, jak w dzienniku „Washington Post”, o nostalgii za czasami prezydenta Nixona, to coś w tym jest, chociaż minęło już ponad trzydzieści pięć lat od tamtych czasów.

W komentarzu na ten temat, dziennikarka pisze, że ci, którzy tęsknią za prezydentem Nixonem i jego prezydenturą, uważają, że Richard Nixon to polityk bardziej inteligentny niż prezydent Bush Ten pierwszy był bardziej wyrobiony, mimo, iż nie był intelektualistą. Nixon nie lubił intelektualistów. Jak podaje dziennikarka, wśród tych ostatnich, Nixon nie cierpiał Żydów, nie znosił też przeciwników politycznych. Co do intelektualistów, na początku pierwszej kadencji, polityka kadrowa Prezydenta Busha wzbudziła niezadowolenie niektórych konserwatystów, od których wyszły komentarze, że naczelnym zawołaniem administracji staje się NINA (akronim od pierwszych liter następujących słów: no intellectual need apply, co znaczy: intelektualiści nie muszą się zgłaszać).

Polityka wewnętrzna nie interesowała Nixona, jak pisze dziennikarka. Jej prowadzenie właściwie przekazał swym doradcom (na przykład, J. Ehrlichman). Do tych zagadnień polityki wewnętrznej należała ochrona środowiska, wówczas w stadium początkowym, ale opiekę społeczną (welfare program) zastąpił dopłatami finansowymi (to pod wpływem senatora Daniela Patricka Moynihana, Demokraty ze stany Nowy Jork). Dokonał też cięć w ramach programu „Wielkie Społeczeństwo”, zainicjowanego jeszcze przez Lyndona B Johnsona..
Autorka pisze również, że pragmatyzm Nixona, jego brak podstawowych przekonań i oczywiście oportunizm, cechy widoczne w jego całym życiu politycznym, nie dają podstaw do wątpliwości, że dopasowałby się do tej konserwatywnej polityki Republikanów, jaką obecnie widać.

Źródła:
– o zablokowaniu ustawy imigracyjnej poprawkami senatorów republikańskich, za dziennikami 1) „Washington Post”, wydanie na 7 czerwca, artykuł redakcyjny „Pass the Immigration Bill”, str. A26; 2) „New York Times”, wydanie na 9 czerwca, artykuł redakcyjny „A Failure of Leadership”,
– o skazaniu b. szefa kancelarii Wiceprezydenta Cheneyego (Lewis „Scooter”Libby) na trzydzieści miesięcy więzienia i 250 tys. dolarów grzywny, za dziennikiem „Chicago Tribune”, wydanie na 7 czerwca, artykuł redakcyjny ” No Pardon for Libby”,
– o nostalgii za prezydenturą Richarda Nixona (w porównaniu z prezydenturą Busha), za dziennikiem „Washington Post”, wydanie na 9 czerwca, artykuł „Nostalgia for Nixon?” , autorka Elizabeth Drew, str. A17.

REKLAMA

2090237746 views

REKLAMA

REKLAMA

2090238046 views

REKLAMA

REKLAMA

2092034506 views

REKLAMA

2090238329 views

REKLAMA

2090238475 views

REKLAMA

2090238619 views