Karę nagany rekomendowała dla kongresmana, który dopuścił się złamania zasad etyki, specjalna komisja Izby Reprezentantów. Charles Rangel decyzję swoich kolegów przyjął ze łzami w oczach. O tym czy kongresman z Nowego Jorku otrzyma publiczną reprymendę w grudniu zdecyduje Izba Reprezentantów.
Charles Rangel przed ogłoszeniem decyzji Komisj ds. Etyki, wyrażał skruchę i przepraszał za niegodne kongresmana postępowanie. We wtorek został on uznany winnym 11 z 12 stawianych mu zarzutów. Komisja ds. Etyki Izby Niższej uznała Rangela winnym m.in. unikania płacenia podatków od nieruchomości na Dominikanie, wykorzystywania posiadanego apartamentu w celu osiągnięcia korzyści politycznych oraz nadużywania rządowych pieczęci i oficjalnej papeterii do prywatnych celów.
Za złamanie zasad etycznych obowiązujących kongresmanów Rangelowi groziło nawet wykluczenie z Izby Niższej.
Charles Rangel był szefem prestiżowej Komisji ds. Podatków Izby Reprezentantów. Podczas pełnienia swojej służby wielokrotnie kwestionowano jego poczynania. Krytykowano m.in. fakt, że pełniąc tak zaszczytne i jednocześnie kluczowe dla polityki finansowej kraju stanowisko, Rangel pozostawał w bardzo bliskich kontaktach z szefami wielkich korporacji. Polityk został oskarżony o korupcję i tym samym złamanie zasad etycznych. Nigdy nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Charles Rangel był jednym z pierwszych czarnychskórych członków Izby Reprezentantów i współzałożycielem afroamerykańskiej grupy parlamentarnej. Jest weteranem wojny koreańskiej, niezmiernie popularnym w Nowym Jorku, szczególnie wśród afroamerykańskiej i latynoskiej społeczności.
MNP (CNN, AP)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.