Doradcy Donalda Trumpa ds. Bliskiego Wschodu, do których zalicza się zięć prezydenta USA Jared Kushner, udadzą się do tego regionu, by przedstawić nowy plan pokojowy dotyczący konfliktu Izraela z Palestyńczykami i omówić sytuację w Strefie Gazy – poinformował w środę Biały Dom.
Jason Greenblatt, negocjator Trumpa do spraw Bliskiego Wschodu i zięć prezydenta udadzą się do Izraela, Egiptu i Arabii Saudyjskiej, by promować plan pokojowy, którego administracja Trumpa jeszcze nie ujawniła; mają też omówić sytuację w Strefie Gazy – podaje AP.
Powołując się na rzecznika ambasady Izraela w Waszyngtonie, EFE pisze, że oczekuje się, iż strona palestyńska zbojkotuje ewentualną wizytę Kushnera i Greenblatta.
Zespół doradców prezydenta do spraw bezpieczeństwa poinformował, że Kushner i Greenblatt „będą dyskutować o następnych etapach działań na rzecz pokoju”, mają też wysłuchać opinii „przywódców z tego regionu” na temat „wątpliwości, jakie ma jeszcze zespół pokojowy Białego Domu”.
Nie zaplanowano wizyty doradców na terytoriach palestyńskich, ale – jak podaje rada ds. bezpieczeństwa – może to się jeszcze zmienić.
Proces pokojowy na Bliskim Wschodzie utknął w martwym punkcie, gdy 6 grudnia 2017 roku Trump ogłosił, że USA uznają Jerozolimę za stolicę państwa żydowskiego.
Doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton powiedział, że ułatwi to zawarcie pokoju między Izraelem a Palestyńczykami.
Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych przyjęło wkrótce potem uchwałę domagającą się anulowania decyzji Trumpa, a skupiająca 57 państw Organizacja Współpracy Islamskiej oświadczyła, że uznanie przez USA Jerozolimy za stolicę Izraela oznacza „jawną agresję”.
Palestyńczycy uznali, że decyzja Trumpa dyskwalifikuje amerykańską administrację jako mediatora w konflikcie bliskowschodnim.(PAP)
Na zdjęciu: Protest w Strefie Gazy
fot.MOHAMMED SABER/EPA-EFE/REX/Shutterstock