Przez rόżowe okulary i…nie tylko, możemy patrzeć na świat z uśmiechem. Z uśmiechem – bo okulary dodadzą nam wdzięku, uroku, tajemniczości.
W mieście czy na plaży uchronią oczy przed szkodliwym promieniowaniem UV.
Ukryją zmęczenie, kurze łapki, oko bez makijażu. Kwadratowe, okrągłe, bardzo duże i te odrobinę mniejsze.
Do łask powrόciły znane nam już także, te z dawnych lat.
„Wayfarer” przedstawione nam pierwszy raz przez braci z „The Blues Brothers”, czy też styl „matrix” noszony przez Keanu Reeves w filmie pod tym samym tytułem.
Jednak „pilotki”, ktόrego prekursorem był Tom Cruise w „Top Gun”, stały się najbardziej popularne tego lata.
Wydawałoby się, że każdy wśrόd fasonόw, wzorόw i kolorόw, znajdzie coś dla siebie. Niby tak, ale…z tym czasami mamy niemały kłopot.
Nie zawsze okulary, ktόre podobają się nam najbardziej, będą pasowały do naszej twarzy.
Musimy pamiętać o tym, że ten niepozorny dodatek może zupełnie zmienić nasz wygląd…niestety nie zawsze na naszą korzyść. Zamiast podkreślać naszą urodę, zamienią nas w groteskowo i sztucznie wyglądającą karykaturę nas samych.
Te ogromnie duże ładnie wyglądaja na drobnych osobach o ostrych rysach twarzy. Jeżeli mamy ciut więcej kochanego ciałka, nie przesadzajmy z rozmiarem szkieł i zdecydujmy się raczej na prostą linię i niezbyt fantazyjny kolor.
Najważniejsze kryterium wyboru okularó jest jednak zupełnie subiektywne: Jeżeli podobamy się sobie – kupujmy, jeżeli jesteśmy niepewni, sięgajmy po następną parę albo po prostu zasięgnijmy opinii drugiej osoby…
Jeżeli nie możemy się zdecydować na konkretną parę…kupmy kilka!
I.O.
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.