Wydatki policji chicagowskiej na pracę funkcjonariuszy po normalnych godzinach mogą na jesieni zostać znacznie zredukowane. Jednak burmistrz Rahm Emanuel zapewnia, że z dzielnic o wysokim wskaźniku przestępczości nie zostaną wycofane dodatkowe patrole.
Burmistrz nie zaprzecza, że miasto znacznie przekroczyło budżet na nadgodziny policjantów w związku ze wzmożonym patrolowaniem niebezpiecznych dzielnic. Według szacunków prasy do maja wydano na ten cel ponad 42 mln dolarów.
Zdaniem Emanuela 15-procentowy spadek przestępczości i obniżenie liczby zabójstw o 75 przypadków w stosunku do ubiegłego roku to wyniki warte wydatków.
Od września na ulicach będzie pracować ponad 600 nowych funkcjonariuszy, co pozwoli zrezygnować z większości nadgodzin. Płace nowych policjantów są już uwzględnione w miejskim budżecie.
(kc)