Waszyngton (Reuters) Nowy przewodniczący izbowego Komitetu Sprawiedliwości, demokrata z Michigan, John Conyers będzie sprawdzał, czy administracja prezydenta Busha naruszyła którekolwiek z tych praw, co do których w tzw. prezydenckich „signing statements”, zastrzegła sobie prawo do innej interpretacji niż zatwierdził Kongres.
Bush uważa, że jako prezydent nie musi podporządkowywać się 1100 prawom zatwierdzonym od chwili, gdy objął urząd. Przedstawiciele administracji utrzymują, że „signing statements” nie znaczą wcale, że prezydent i jego podwładni lekceważą prawo.
Conyersowi nie starczają te zapewnienia. Podkreśla, że prezydent nie może ignorować praw, które negocjował z Kongresem i osobiście podpisał. Poprzysiągł, że sprawdzi każde prawo podważane przez administrację, w tym dotyczące bezpieczeństwa narodowego, metod przesłuchiwania osób podejrzanych o terroryzm i zakres korzystania z Patriot Act przez FBI.
„To kwestia uprawnień konstytucyjnych. żadna szanująca się federalna legislatura nie może tolerować takich rzeczy”, powiedział kongr. Conyers. Dodał, że sięgnie do samego dna tej sprawy i nie będzie przyjmować wykrętów. Przesłuchania w sprawie „signing statements” mają być tylko początkiem dochodzenia, jakie podejmie w związku z „rosnącymi nadużyciami władzy, jakich dopuszcza się administracja”. (eg)
Naruszanie władzy
-