Mikaela Shiffrin wygrała slalom alpejskiego Pucharu Świata w austriackim Flachau. Amerykanka odniosła piąte zwycięstwo z rzędu i 41. w karierze. Prowadząca po pierwszym przejeździe reprezentantka gospodarzy Bernadette Schild zakończyła zawody na drugim miejscu.
Na półmetku Austriaczka wyprzedzała liderkę klasyfikacji generalnej o 0,37 s. Broniąca Kryształowej Kuli Shiffrin była jednak bezbłędna w drugim przejeździe i nie dała rywalkom żadnych szans. Jej przewaga nad Schild wyniosła 0,94 s. Trzecią lokatę zajęła Szwedka Frida Hansdotter – 1,43 s straty. Na liście startowej nie było Polek.
„Wiedziałam, że muszę dać z siebie wszystko, że nie mam nic do stracenia. Bernadette pojechała znakomicie” – powiedziała trzykrotna mistrzyni świata i złota medalistka olimpijska z Soczi w slalomie.
Schild powtórzyła najlepszy wynik w karierze. Na podium stanęła po raz szósty, czterokrotnie była na jego najniższym stopniu.
22-letnia Shiffrin dominuje w obecnym sezonie w tej konkurencji oraz w gigancie i jest już praktycznie pewna zdobycia drugiej z rzędu Kryształowej Kuli. W klasyfikacji generalnej wyprzedza najlepszą rywalkę (Szwajcarkę Wendy Holdener) o 821 punktów. W ostatnich dziewięciu startach w PŚ odniosła osiem zwycięstw i raz zajęła trzecie miejsce.
Tylko dwie zawodniczki w historii wygrywały slalom częściej od Amerykanki. Odniosła 30 zwycięstw w tej konkurencji, o pięć mniej od Austriaczki Marlies Raich (Schild) i o cztery od Szwajcarki Vreni Schneider.
Kolejne zawody alpejskiego PŚ odbędą się w austriackim Bad Kleinkirchheim. Na sobotę zaplanowano tam zjazd, a na niedzielę supergigant. Specjalizująca się w technicznych konkurencjach Shiffrin już zapowiedziała, że w najbliższy weekend nie wystartuje.
(PAP)
