Kuratorium chicagowskich szkół publicznych zapowiedziało rozpoczęcie badań jakości wody we wszystkich placówkach szkolnych. Pilotażowy program potwierdził obecność związków ołowiu w szkole podstawowej w południowej dzielnicy.
Testy wykryły wodę skażoną ołowiem w trzech poidełkach w Tanner Elementary School w dzielnicy Park Manor, jednej z 32 szkół, w których przeprowadzono takie badania.
Ołów znaleziono także w wodzie pitnej w sześciu innych placówkach szkolnych, jednak poziom skażenia był poniżej limitu ustalonego przez Agencję Ochrony Środowiska (EPA). W pozostałych szkołach ołowiu w wodzie nie wykryto – stwierdził w komunikacie dyrektor wykonawczy chicagowskich szkół publicznych Forrest Claypool.
Badania jakości wody w Tanner Elementary, gdzie uczy się ok. 370 afroamerykańskich dzieci wykazały, że poziom ołowiu był znacznie powyżej limitów określonych przez EPA.
Barrett Murphy, niedawno mianowany przez burmistrza Rahma Emanuela na szefa Departamentu ds. Wodociągów, zapowiedział przeprowadzenie testów, które ustalą przyczyny zatrucia wody w Tanner Elementary. Murphy twierdził, że jedną z przyczyn skażenia może być m.in. fakt, że szkolne poidełka były rzadko używane.
Władze szkolne zapewniają, że badania jakości wody zostaną w pierwszej kolejności przeprowadzone w 250 szkołach, które zostały zbudowane przed 1986 rokiem. Całość badań zostanie ukończona do końca czerwca. (ak)
