Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 25 grudnia 2024 00:11
Reklama KD Market

Protesty po zwolnienieniu Jasona Van Dyke’a

Jason Van Dyke fot. ANTONIO PEREZ/CHICAGO TRIBUNE/POOL/EPA-EFE/Shutterstock

Kolejny proces byłego chicagowskiego policjanta?

Były chicagowski policjant Jason Van Dyke, skazany w głośnym procesie o morderstwo czarnoskórego Laquana McDonalda w 2014 r., po ponad trzech latach w czwartek miał zostać zwolniony spod nadzoru Departamentu Więziennictwa stanu Illinois. Van Dyke, skazany w 2019 r. na 81 miesięcy, uzyskał zgodę na zwolnienie warunkowe. Były policjant miał trafić do domu przejściowego. Wszelkie szczegóły dotyczącego jego zwolnienia do czwartku nie zostały upublicznione ze względu na wezwania do protestów.

W styczniu 2019 r. Jason Van Dyke został skazany na 81 miesięcy (6 lat i 9 miesięcy) więzienia za morderstwo drugiego stopnia 17-letniego Laquana McDonalda w 2014 r. Sprawa stała się głośna i wywołała falę protestów po upublicznieniu w 2015 r. nagrania z policyjnej interwencji na południu miasta.

Na nagraniu widać, jak czarnoskóry nastolatek, trzymający nóż w ręku, odchodzi od policjantów odwrócony plecami, kiedy trafia go 16 kul wystrzelonych przez Van Dyke’a.

Zgodnie z wyrokiem, były policjant warunkowe zwolnienie mógł uzyskać z początkiem 2022 roku. We wrześniu 2021 r. taką zgodę wydała stanowa rada ds. zwolnień więźniów (Illinois Prisoner Review Board). Pod uwagę wzięto wzorowe zachowanie Van Dyke’a.

Uzyskał zgodę na opuszczenie więzienia w czwartek 3 lutego, czyli po odsiedzeniu ponad 39 miesięcy (około 3 lata i 3 miesiące) z zasądzonego 81-miesięcznego wyroku.

W czwartek Departament ds. Więziennictwa w Illinois (Illinois Department of Corrections, IDOC) miał potwierdzić, że Van Dyke nie jest już pod nadzorem IDOC. Ze względów bezpieczeństwa wszelkie informacje związane z jego zwolnieniem nie zostały upublicznione. Van Dyke miał trafić do tzw. domu przejściowego.Co najmniej przez trzy lata na zwolnieniu warunkowym i będzie musiał regularnie się meldować u kuratora sądowego, pozostając w okolicach Chicago. Zgodnie z wymogiem stanowej rady ds. zwolnień więźniów Van Dyke będzie objęty programem terapii poznawczo-behawioralnej, mającym na celu ograniczenie recydywy.

Van Dyke spędził ponad trzy lata w wielu więzieniach poza stanem Illinois. Były policjant z Chicago miał zostać zaatakowany podczas pobytu w więzieniu w Connecticut.

Adwokat Jennifer Blagg, która pracowała nad jego apelacją, powiedziała: „On chce prowadzić spokojne życie”. Podkreśliła, że przede wszystkim jej klient chce uniknąć medialnego rozgłosu.

Warunkowe zwolnienie Van Dyke’a wzbudziło oburzenie aktywistów, którzy na czwartek zapowiedzieli demonstracje. W związku z tym władze Chicago, na czele z burmistrz Lori Lightfoot, zaapelowały o spokojną reakcję na decyzję wymiaru sprawiedliwości.

„Wiem, że niektórzy mieszkańcy Chicago są zniechęceni i wściekli z powodu wyroku dla Jasona Van Dyke’a za morderstwo Laquana McDonalda. Tak jak mówiłam w tym czasie, podczas gdy ława przysięgłych wydała słuszny wyrok skazujący, decyzja sędziego o skazaniu Van Dyke’a na zaledwie 81 miesięcy była i pozostaje największym rozczarowaniem. Rozumiem, dlaczego nadal wydaje się to pomyłką wymiaru sprawiedliwości, zwłaszcza gdy wielu czarnych i brązowych mężczyzn zostaje skazanych na znacznie dłuższy pobyt w więzieniu za popełnienie znacznie lżejszych przestępstw. To właśnie te zniekształcenia w systemie karnym, historycznie, sprawiły, że tak trudno jest budować zaufanie” – czytamy w oświadczeniu burmistrz Lightfoot.

Śmierć McDonalda rozpętała falę demonstracji i oskarżeń wobec chicagowskiej policji o przemoc. Zrodziła także debatę o rasizmie, ponieważ funkcjonariuszom zarzucano brutalne traktowanie i zabijanie podczas interwencji zwłaszcza czarnoskórych.

Zwolnienie warunkowe Van Dyke’a następuje w momencie narastających nacisków na Departament Sprawiedliwości USA, by wszczął śledztwo federalne w sprawie pogwałcenia praw obywatelskich Laquana McDonalda, którego zastrzelił Van Dyke.

We wtorek przewodniczący Krajowego Stowarzyszenia na Rzecz Popierania Ludności Kolorowej (NAACP) Derrick Johnson wysłał list do Prokuratora Generalnego USA Merricka Garlanda, w którym napisał, że brak postępu w sprawie federalnej, w połączeniu ze zwolnieniem warunkowym Van Dyke’a, jest bardzo niepokojące dla społeczności czarnoskórych.

Z kolei senatorowie USA z Illinois Dick Durbin i Tammy Duckworth napisali we wspólnym liście do Departamentu Sprawiedliwości, że stanowy wyrok skazujący Van Dyke’a nie wyklucza wniesienia zarzutów federalnych. Demokraci przywołali sprawę funkcjonariusza policji w Minneapolis Dereka Chauvina, któremu w obu jurysdykcjach postawiono zarzuty.

Chauvin, skazany wyrokiem sądu stanowego za zabójstwa George’a Floyda w maju 2020 r., przyznał się w grudniu ub. roku do postawionych mu zarzutów federalnych ws. pogwałcenia praw obywatelskich Floyda.

Rzecznik Departamentu Sprawiedliwości USA w czwartek potwierdził otrzymanie listu od senatorów, ale sprawy nie skomentował.

Joanna Trzos[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama