Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 29 grudnia 2024 03:24
Reklama KD Market

Raul Lozano: do nieznanego kraju

Gdy trener reprezentacji siatkarzy Argentyńczyk Raul Lozano wybierał się do Polski, o kraju na północy Europy wiedział niewiele. Słyszał tylko o papieżu i Lechu Wałęsie.


"Wiedziałem, że Lech Wałęsa walczył z sowieckim imperializmem, a ksiądz z nieznanego kraju zawładnął światem - powiedział w rozmowie z PAP Raul Lozano. - Słyszałem też coś o gettcie warszawskim, ale nie zdawałem sobie sprawy co to naprawdę było. Gdy przyjechałem do was zacząłem chodzić po Warszawie, szukać informacji na temat wojny, obejrzałem +Pianistę+. Wtedy zrozumiałem cały ogrom zniszczeń i co przyniosła wam wojna."


Dodaje, że "zrozumiał polską, chyba cechę narodową." "Polacy są w stanie przeciwstawić się wszystkiemu, nie zastanawiając się czy wygrają, czy nie. Macie chyba taką cechę narodową w momencie krytycznym. Walczycie bez względu na efekt końcowy."


Argentyńczyk podkreśla, że "tę cechę chciałby wykorzystać w pracy z reprezentacją tzn. pokazać i postawić bardzo trudne cele, a zawodnicy nie będą zastanawiać się czy to jest do zrealizowania, tylko podejmą walkę, żeby osiągnąć ten cel."


"Jestem świadom wielu trudności jakie mnie czekają, ale mam też nadzieję, że spotkam się ze zrozumieniem ze strony zawodników - uważa Raul Lozano. - Wierzę, że będą oni otwarci na dokonanie pewnych zmian, żeby było lepiej."


W rozmowie z Raulem Lozano pada często nazwisko jego rodaka Julio Velasco, który doprowadził reprezentację Włoch do największych sukcesów. "Julio Velasco jest przede wszystkim moim przyjacielem" - podkreśla Raul Lozano. Obaj pracę trenerską, choć dzieli ich różnica wieku, rozpoczęli w 1974 roku, tak ważnym w historii polskiej siatkówki.


"Przez wszystkie etapy życia przechodziliśmy w sumie razem -mówi Raul Lozano.- Uczęszczaliśmy do tej samej szkoły podstawowej i średniej, graliśmy w tym samym klubie. Związani jesteśmy wspólnymi kolejami losu. Tak naprawdę Julio Velasco jest jedyną osobą, która przewija się przez całe moje życie, podobnie jak ja przez jego."


Zdarzało się, że stawali naprzeciwko siebie. Ostatni raz miało to miejsce w 2004 roku kiedy Raul Lozano prowadził Lube Bancę Maceratę, a Velasco Piacenzę. "Julio Velasco daje mi też referencje i jest jednocześnie przykładem" - powiedział Raul Lozano, a swego rodaka uważa za jednego z najwybitniejszych trenerów w historii siatkówki i czasów współczesnych.


Ze sportowych wspomnień z dzieciństwa Lozano zapamiętał wielką fascynację, jak u każdego południowca, piłką nożną. Lubił też tenis i piłkę ręczną. "Gdy miałem dwanaście czy trzynaście lat w mojej rodzinnej La Placie trafiłem do uniwersyteckiej hali na mecz siatkówki. Byłem oczarowany. Zacząłem szukać sposobu, żeby móc uprawiać tę dyscyplinę."


W szkole nie miał aż tylu kolegów, żeby mogli skompletować dwie szóstki. "Cóż więc robiliśmy - śmieje się Lozano. - Obniżaliśmy siatkę, zmniejszaliśmy rozmiary boiska, graliśmy dwóch na dwóch lub trzech na trzech. Teraz widzę, że uprawiałem wówczas siatkówkę plażową w wydaniu halowym."


Wtedy jeszcze nie myślał, że siatkówka stanie się jego zawodem. Kilka lat później doznał kontuzji kolana. Po operacji musiał przerwać karierę sportową. "Zaproponowano mi w klubie, żebym został trenerem i szkolił dzieci. Ku mojemu zaskoczeniu chłopcy zaczęli czynić postępy. Coraz więcej dzieci zgłaszało się na treningi przeze mnie prowadzone i takie były moje początki trenerskie."


W poniedziałek badaniami lekarskimi w Warszawie rozpoczęły się przygotowania kadry do Ligi światowej. Polska będzie miała w grupie Argentynę, Grecję oraz Serbię i Czarnogórę.


"W grupie są zespoły, które w igrzyskach w Atenach zajęły miejsca od piątego do ósmego - powiedział trener Lozano. - Będzie to więc niejako dogrywka olimpijska, walka o piątą lokatę, której przed rokiem nie było. Dodam, że w eliminacjach mistrzostw świata mamy Rosję. Dojdą do tego jeszcze dwie drużyny z preeliminacji. Widać, że kto trafia na Polskę, ten kiepsko losuje."


Raul Lozano podkreślił, że "męska reprezentacja Polski w siatkówce nawiązała dobry kontakt z publicznością." "Zrobię wszystko, żeby ta drużyna odwdzięczyła się kibicom dobrą grą, pokazała wszystko co ma najlepszego. Chciałbym, żeby kibice też pamiętali, że ten zespół tak naprawdę gra teraz po to, żeby prezentować się bardzo dobrze w przyszłości."


Trener reprezentacji Polski przypomina, że do końca maja, do chwili rozpoczęcia rozgrywek Ligi światowej pozostało niewiele czasu, lecz zasada jest taka: "Jak słyszysz muzykę i chcesz tańczyć, to nie możesz wycofać się."


Na uwagę, że wśród kibiców jest ogromna wiara w powodzenie prowadzonej przez niego reprezentacji, a polskie powiedzenie mówi, że wiara czyni cuda, Raul Lozano odpowiada: "Nie czynię cudów, tylko ciężko pracuję."

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama