Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 07:50
Reklama KD Market

Burmistrz nie wie...

Chicago (Inf. wł., CT, CST) - Na konferencji prasowej 4 maja burmistrz Richard M. Daley zręcznie unikał odpowiedzi na pytania dziennikarzy dotyczące afery korupcji w miejskim programie "Wynajęta ciężarówka".

Choć 15 miesięcy minęło od aresztowania dyrektora tego programu Angelo Torresa, Daley w dalszym ciągu nie potrafi powiedzieć mediom, kto w jego administracji jest odpowiedzialny za przyjęcie do pracy Torresa i za jego promocję.

Jak już wielokrotnie informowaliśmy, Torres, były członek gangu ulicznego i aktualny członek politycznej organizacji latynoskiej, Hispanic Democratic Organization, pracował początkowo w ekipie zakładającej "buty denwerskie" (urządzenia unieruchamiające samochody), a następnie otrzymał promocję - ze zwykłego robotnika - na derektora wielomilionowego programu "Wynajęta ciężarówka".

Przypomnijmy, ze Torres już przyznał się do winy w aferze korupcji, ale nie współpracuje ze śledczymi, co znaczy, że nie musi zeznawać na swoich mocodawców.
Burmistrz Daley stwierdził, że jest "dotknięty, urażony, zawstydzony i rozczarwany" mnożącymi się zarzutami nadużyć, stawianymi przez śledczych federalnych.

Ponadto Daley zaprzeczył, że wiedział, iż zastępca dyrektora Departamentu Wodociągów Donald Tomczak nagradzał pieniędzmi z kieszeni podatnika i promocjami personel, kóry w godzinach służbowych wykonywał pracę polityczną.

Burmistrz powiedział, że tego rodzaju postępowanie jest nielegalne i zaprzeczył, że on o tym wiedział.
Daley zaprzeczył też, że nie jest mu wiadomo, kto sterował podziałem łapówek i haraczy, i mówił Tomczakowi czyje kampanie wyborcze mają być zasilone nielegalnie uzyskanymi pieniędzmi.

Ponowił wcześniejsze zapewnienia, że nie wiedział, iż część pieniędzy została wpłacona na jego konto wyborcze.

Przypomnijmy, że podobnego wyjaśnienia udzielili przedstawiciele kampanii wyborczej kongresmana Rahma Emanuela, po tym, jak media ujawniły, że na jego konto wyborcze wpłynęły piniądze z łapówek i haraczy uzyskanych na polecenie Tomczaka przez jego asystenta Geralda Wesolowskiego, który jako 6. osoba przyznał się do winy w aferze "Wyna jęta ciężarówka".
Przypomnijmy, że wyrażając skruchę, Wesolowski przyznał się, że łapówki i haracze na około 200 tys. dol. otrzymał od firm transportowych, które ubiegały się o zlecenia miejskie dla swoich ciężarówek w ramach programu "Wynajęta ciężarówka".

Wesołowski zebrane pieniądze przekazywał Tomczakowi. Jak wynika z dokumentów sądowych Wesolowski był jednym z kilku poborców łapówek pracujących dla Tomczaka.

Ogółem w aferze korupcji "Wynajęta ciężarówka" oskarżonych już zostało 27 osób.
W ramach porozumienia ze stroną skarżącą Wesolowski ma być skazany na około 2 lata więzienia i zapłacić 25 tys. dol. grzywny.
Wesolowski zeznał, że Tomczak nagradzał swoich podwładnych za pracę polityczną podwyżkami, promocją służbową oraz godzinami nadliczbowymi.
Jak ujawniły dobrze poinformowane koła Tomczak ma też wkrótce przyznać się do winy. Jego adwokaci pracują nad warunkami porozumienia ze stroną skarżącą,

Jak już informowaliśmy agenci federalni skonfiskowali 29 kwietnia i 2 maja br. kartoteki personelu z trzech wydziałów w ratuszu.
Agenci federalni pojawili się z nakazami rewizji w Departamencie Wodociągów, w Biurze ds. Stosunków Międzyrządowych oraz w Departamencie Ulic i Oczyszczania Miasta.

Burmistrz Daley zapewnia, że władze miasta Chicago współpracują ze śledczymi federalnymi.
(ao)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama