Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 2 października 2024 11:25
Reklama KD Market
Reklama

„Plon niesiemy plon” – dożynki w Yorkville

„Plon niesiemy plon” – dożynki w Yorkville

Wieniec uwity z żyta i pszenicy, bochen chleba oraz kosz z płodami ziemi z tegorocznych zbiorów pierwszego sierpnia nieśli do ołtarza Martyna i Paweł Kęsek – starostowie dożynek oraz członkowie Teatru Ludowego „Rzepicha” uczestniczący w mszy dziękczynnej, która w ramach polonijnych celebracji Święta Plonów od ponad 80 lat sprawowana jest w Ośrodku Młodzieżowym Okręgu 12 i 13 Związku Narodowego Polskiego (Youth Camp Association District 12 & 13 Polish National Alliance) w Yorkville.

– Dzisiaj wokół tego ołtarza gromadzi nas uroczystość dożynkowa, podczas której pragniemy podziękować Panu Bogu za wszystkie plony. Może nie ma farmerów wśród nas, ale z pewnością każdy z tutaj obecnych ma większy lub mniejszy przydomowy ogródek, w którym rosną dorodne pomidory, ogórki, kapusta i inne warzywa. Mamy już pierwsze plony. Pragniemy Panu Bogu podziękować za to, że nas karmi.Tak jak nasze plony karmią nas tutaj na ziemi dzięki Jego dobroci i naszej ciężkiej pracy, tak Jezus chce nas karmić i przypomina nam, że ważniejszy jest ten pokarm, który daje nam życie wieczne. Żydzi pewnie tego nie zrozumieli, ale my, którzy wiemy teraz co nastąpiło później powinniśmy łatwo to zrozumieć – powiedział w kazaniu sprawujący Najświętszą Ofiarę, ks.Sebastian Gargol. Kapłan przypomniał, że to Pan Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy wziął chleb w swoje święte i czcigodne ręce, połamał go i rozdał swoim uczniom mówiąc: – „Bierzcie i jedzcie, to jest ciało moje, bierzcie i pijcie, to jest moja krew, to czyńcie na moją pamiątkę”. Przez te słowa dał samego siebie swoim apostołom. Dlaczego? Bo wiedział, że za kilka godzin dokona ofiary z samego siebie na drzewie krzyża i przez swoją śmierć i zmartwychwstanie otworzy dla nas bramy niebios – mówił ks.Gargol.

Liturgię dożynkową, która była sprawowana także w intencji daru życia wiecznego dla uczestników Powstania Warszawskiego oraz dla wszystkich weteranów, swoją grą i śpiewem uświetniła góralska kapela młodzieżowa Dziwcynta z Lemont oraz kapela i chór Teatru Ludowego „Rzepicha”. Za uczestnictwo w nabożeństwie podziękował starosta dożynek Paweł Kęsek, który po jego zakończeniu wraz ze starościną pokroili poświęcony bochen chleba i rozczęstowali wśród uczestników uroczystości. Po posiłku Teatr Ludowy „Rzepicha” wystawił fragmenty programu dożynkowego, który w pełnej krasie zostanie zaprezentowany podczas tegorocznych dożynek organizowanych 15 sierpnia o godzinie 12 w południe przez Związek Klubów Polskich w parafii pw. św. Rozalii w Harwood Heights.

– Historia dożynkowych uroczystości w Yorkville liczy ponad osiem dekad. Jak tradycja każe dożynki w naszym ośrodku rozpoczynamy mszą świętą. Kontynuujemy tę piękną tradycję wiejską, ponieważ kiedyś przychodziły tutaj całe masy pochodzących ze wsi emigrantów, którzy organizowali pierwsze dożynki.  W okresie powojennym na polonijne Święto Polonii do Yorkville przyjeżdżało nawet kilka tysięcy osób. W tym czasie jednym z organizatorów dożynek był Feliks Rembiałkowski, założyciel Chóru im. Ignacego Jana Paderewskiego. Nad stroną artystyczną i obrzędową uroczystości czuwał wtedy Feliks Konarski-Ref Ren ze swoją grupą teatralną. My próbujemy tę tradycję kultywować i przekazać młodszemu pokoleniu. Może w trochę skromniejszej formie, ale dzięki pomocy Aliny Szymczyk z Teatru Ludowego „Rzepicha”, która uwiła piękny wieniec i wiechy udało nam się zachować symbolikę i przekaz, jaki płynie z dożynkowej tradycji. W minionej dekadzie obrzęd przygotowywał tutaj Związek Klubów Polskich, który od siedmiu lat organizuje dożynki w ogrodzie przy parafii św. Rozalii. W tym roku odbędą się one 15 sierpnia – powiedział organizator dożynkowej uroczystości Edward Mika, były wieloletni prezes ośrodka.

Po rocznej przerwie spowodowanej pandemią Ośrodek ZNP tętni życiem. Pierwszego sierpnia rozpoczął jest kolejny turnus kolonii letnich dla dzieci. Kolonie cieszą się dużym zainteresowaniem dzieci i rodziców. Wakacjusze przez tydzień korzystają z uroków natury. Uczą się tańca, biorą udział w zawodach sportowych,  korzystają z kąpieli na ośrodkowym basenie i jeden dzień spędzają w pobliskim parku wodnym. Wyżywienie zapewnia polska kucharka, która gotuje, jak u mamy. Pierwszą niespodzianką po przyjeździe była możliwość obejrzenia dożynek.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak


DSC_0376

DSC_0376

DSC_0366

DSC_0366

DSC_0348

DSC_0348

DSC_0337

DSC_0337

DSC_0329

DSC_0329

DSC_0316

DSC_0316

DSC_0308

DSC_0308


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama