Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 09:48
Reklama KD Market

Alpejski Pś - 49. zwycięstwo w karierze Maiera

Alpejski Pś - 49. zwycięstwo w karierze Maiera


 


Hermann Maier odniósł 49. w karierze zwycięstwo w alpejskim Pucharze świata. 32-letni Austriak wygrał w sobotę zjazd, na olimpijskiej trasie w Kvitfjell, na której walczono o medale w 1994 roku, podczas igrzysk w Lillehammer.


 


Maier po raz 14. w karierze wygrał zjazd. Odniósł też 21 zwycięstw w supergigancie, 13 w slalomie gigancie oraz jedno w kombinacji alpejskiej.


"Jestem zadowolony z tego wyniku, bo to bardzo trudna trasa. Wiele razy tutaj osiągałem dobre rezultaty, ale i wielokrotnie brakowało mi do zwycięstwa dosłownie ułamków sekundy - powiedział Austriak, który w Kvitfjell wygrał też supergigant w 1999 roku i kilkakrotnie zajmował tu niższe miejsca na podium. - Dzisiaj dobrze pokonałem górny odcinek, ale na środkowym właściwie nie popełniłem błędu. To był prawie doskonały przejazd".


 


"Herminator" od lat jest jednym z najlepszych specjalistów w konkurencjach szybkościowych. W Kvitfjell ostatni raz triumfował w 2001, ale za to dwukrotnie: w zjeździe i supergigancie.


 


W sobotę Maier uzyskał czas 1.46,10 i wyprzedził o 0,13 s rodaka Mario Scheibera oraz o 0,31 s Szwajcara Ambrosi Hoffmanna, który wyrównał swój najlepszy wynik w karierze.


 


Hoffman po raz trzeci znalazł się na podium Pś i zarazem po raz trzeci w zjeździe. W marcu 2002 roku był drugi w Altenmarkt, a przed rokiem w styczniu zajął trzecie miejsce w Kitzbuehel.


 


Czwarty, ze stratą 0,65 s, był aktualny mistrz świata w zjeździe i lider klasyfikacji generalnej Pś, Bode Miller. Tuż za nim uplasował się inny Amerykanin Daron Rahlves - strata 0,76 s, który na Mś w Bormio wywalczył srebrny medal w tej konkurencji.


 


Do mety nie dotarli: Szwajcar Bruno Kernen, Szwed Patrik Jaerbyn oraz Austriak Michael Walchhofer, mistrz świata w zjeździe sprzed dwóch lat, z Sankt Moritz.


 


Walchhofer miał najlepsze trzy pierwsze międzyczasy, ale na środkowym odcinku trasy odpięła mu się narta i upadł na stok. Nie odniósł jednak żadnych obrażeń i wystartuje w niedzielnym supergigancie.


29-letni Austriak nie wykorzystał szansy na zapewnienie sobie małej Kryształowej Kuli w zjeździe. Prowadzi w klasyfikacji Pś w tej konkurencji z dorobkiem 631 punktów. Drugi jest Miller - 538.


 


W tej sytuacji do triumfu Walchhoferowi wystarczy zajęcie 23. miejsca (8 punktów) w ostatnim zjeździe w sezonie, który w najbliższą środę odbędzie się w Lenzerheide. Amerykanin może go wyprzedzić tylko dzięki zwycięstwu w szwajcarskiej miejscowości.


 


W walce o małą Kryształową Kulę liczą się już tylko ci dwaj zawodnicy, bowiem trzeci w klasyfikacji Rahlves ma tylko 404 pkt, o trzy więcej od Maiera.


Po sobotnich zawodach Miller umocnił się na prowadzeniu w Pucharze świata - zgromadził 1303 punkty. Wyprzedza o 57 pkt Austriaka Benjamina Raicha, który w Kvitfjell zajął 12. miejsce.


 


"Nie jestem rozczarowany, bo dziś pojechałem dość dobrze, jak na swoje umiejętności w zjeździe. Wystartowałem tu, żeby jak najmniej stracić dystansu do Bode. W przyszłym tygodniu w Lenzerheide każdy punkt może się okazać na wagę złota" - powiedział Raich, specjalista od konkurencji technicznych.


Trzeci w klasyfikacji generalnej, z dorobkiem 1066 punktów, jest Maier, broniący tytułu najlepszego alpejczyka świata.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama