Wydaje się, że właśnie teraz jest najodpowiedniejszy czas, aby pospekulować na temat rynku używanych ciężarówek. Przysłowie mówi, że historia kołem się toczy i niesie to ze sobą wiele mądrości, dlatego zanim pokusimy się o przepowiednie. Najpierw cofnijmy się o kilkanaście miesięcy.
W czerwcu 2020 roku na nowych właścicieli oczekiwało około 40 tysięcy używanych ciężarówek klasy 8 z kabinami sypialnymi – class 8 sleeper tractors. Rynek był tak przesycony, że ceny oscylowały na najniższych poziomach.
Trend ten został zapoczątkowany wraz z pierwszymi miesiącami 2019 roku i nic nie wskazywało na zmiany, aż do początku 2020, kiedy koronawirus zdewastował zdrowie i gospodarki większości krajów na świecie, w tym USA.
Zaistniała sytuacja wymagała nowych rozwiązań. Separacja i praca zdalna stały się chlebem powszednim i w połowie 2020 nikogo już nie dziwiły puste ulice i sklepy. Transport stał się jednym z zasadniczych segmentów gospodarki. Wraz ze wzrostem zapotrzebowania na różnorodne produkty zwiększało się zapotrzebowanie na ich dowóz.
Niezależnie od czasów, na rynku panuje jedno i to samo prawo, które mówi, że popyt czyni podaż. Zapotrzebowanie na ciężarówki tak poszybowało, że z dostępnych w ubiegłym roku 40 tysięcy obecnie rynek zasila zaledwie 16 tysięcy używanych pojazdów.
Dodatkowo w początkowych fazach pandemii nastąpiło prawie całkowite zamrożenie gospodarki, czego skutkiem było radykalne zmniejszenie produkcji nowych ciężarówek. Wielu producentów zostało zmuszonych do masowych zwolnień i zamknięcia fabryk.
Niedobór nowego sprzętu i nagłe zwiększenie zapotrzebowania na przewożenie coraz to większej ilości towarów w konsekwencji doprowadziło do wzrostu opłat za transport i do bezprecedensowej sytuacji na rynku używanych ciężarówek.
Sprzedający używane pojazdy, zarówno dealerzy, jak i firmy transportowe, mogą spodziewać się wzrostu cen nawet o 50 procent w porównaniu z rokiem ubiegłym, za ten sam model z taką samą ilością przejechanych mil. Przykładowo ciągnik sprzedany przed ośmioma miesiącami za 30 tys. dol. dzisiaj może kosztować potencjalnego kupca nawet 55 tys. dol.
Ostatnie 10 lat pokazało, jak nieprzewidywalny może być ten sektor. Wyciągnąć właściwe wnioski to jak wróżenie z fusów. Firmy, które chcą się pozbyć używanych pojazdów, oczekując na najlepszy moment, muszą na bieżąco śledzić statystyki dotyczące produkcji nowych ciągników, jak i najnowsze wiadomości gospodarcze.
Takiego unikatowego rynku używanych ciężarówek jeszcze nigdy nie było i pewne jest, że wcześniej lub później ulegnie on zmianie.
Szerokiej i bezpiecznej drogi życzy ALL ABOUT TRUCKS. We put Truckers first!