Teodozja Musiałowicz jako pielęgniarka towarzyszyła żołnierzom Armii Polskiej gen. Władysława Andersa, wędrując z Rosji przez Iran, Irak, Palestynę, Egipt aż do Włoch. Po wyemigrowaniu do Stanów Zjednoczonych i uzyskaniu tu licencji zawodowej Teodozja Musiałowicz przez ponad 30 lat pracowała jako pielęgniarka. 100. urodziny obchodzi Dostojna Jubilatka w swoim domu w Niles pod Chicago w gronie rodziny.
Setne urodziny kapitan Teodozji Musiałowicz przypadają w poniedziałek 8 lutego 2021 roku. Niestety z powodu pandemii koronawirusa rodzinne spotkanie z okazji tak wspaniałego jubileuszu zostało zaplanowane w bardzo wąskim gronie w mieszkaniu jubilatki.
W urodzinowym menu nie zabraknie ulubionego przez panią Teodozję tortu orzechowego i lodów kawowych.
Życzenia napływają już do jubilatki od rodziny i przyjaciół ze Stanów Zjednoczonych, a także z Polski. Dużo radości sprawiły pani Teodozji Musiałowicz świąteczne życzenia i odwiedziny uczniów z Polskiej Szkoły im. Ignacego Jana Paderewskiego w ramach akcji zorganizowanej przez Konsulat RP w Chicago „Kartka dla polskiego kombatanta”.
Robert Musiałowicz, syn pani Teodozji powiedział nam, że mama jak przed laty jest pogodna, a ograniczenia, z którymi się zmaga, są stosowne do wieku.
Opowiadał też, że mama lubi słuchać muzyki klasycznej, oglądać operę i balet oraz, że za pośrednictwem EWTN codziennie uczestniczy we mszy świętej, a także regularnie czyta „Gwiazdę Polarną” i każde weekendowe wydanie „Dziennika Związkowego”, i że czasami dokucza jej świadomość, iż większość jej koleżanek już odeszła. Jak zaznaczył, cieszy ją to, że jedna z koleżanek, Maria Mirecka-Loryś, która kiedyś też mieszkała w Chicago, dzień wcześniej będzie celebrowała swoje 105. urodziny.
Kapitan Teodozja Musiałowicz z domu Przybyłowska urodziła się 8 lutego 1921 roku w Pszczonowie w Polsce.
W związku z karierą urzędniczą ojca Władysława i licznymi przeprowadzkami rodziny zamieszkała na Wołyniu, w Kiwercach koło Łucka.
Po wybuchu II wojny światowej, podczas okupacji sowieckiej Rosjanie najpierw aresztowali ojca pani Teodozji – Władysława Przybyłowskiego, a następnie deportowali ją, jej matkę Marię i czwórkę rodzeństwa do Kazachstanu, na Syberię. Stamtąd po brawurowej ucieczce brata – Jerzego, wydostali się Teodozja, Stefan i Robert. Z dwójką rodzeństwa pani Teodozja po dwumiesięcznej wędrówce dotarła do punktu rekrutacyjnego, gdzie wszyscy wstąpili do Armii Polskiej gen. Władysława Andersa. Wówczas postanowiła zostać wojskową pielęgniarką. Intensywna nauka zawodu połączona z praktyką zakończyła się egzaminem. Jako pielęgniarka towarzyszyła żołnierzom Armii Polskiej gen. Władysława Andersa, wędrując z Rosji przez Iran, Irak, Palestynę, Egipt aż do Włoch.
Między marcem a kwietniem 1942 roku wojskowe służby medyczne zostały ewakuowane z ZSRS do Iranu w celu założenia baz. Po ewakuacji Teodozja Musiałowicz pracowała w czterech teherańskich cywilnych szpitalach utworzonych przez szacha Rezę Pahlaviego, gdzie opiekowała się chorymi, w tym dziećmi.
Pod koniec 1942 roku zapadła decyzja o przeniesieniu wojsk gen. Andersa do Iraku, a następnie do Palestyny, gdzie pani Teodozja poznała swojego przyszłego męża, kapitana Bogusława Musiałowicza.
Wojsko, służby pomocnicze i medyczne przemieszczały się z Palestyny do Egiptu, a następnie do Włoch, gdzie dowództwo 2. Korpusu Polskiego, przygotowując zaplecze dla zbliżającej się bitwy o Monte Cassino, utworzyło w Casamassima – Polski Szpital Wojskowy – największy szpital wojskowy na południu Włoch, mieszczący do 2000 łóżek, gdzie zwożono ciężko rannych.
Dla Teodozji Musiałowicz był to pierwszy z włoskich szpitali, w którym rozpoczęła pracę jako pielęgniarka, a jej głównym zadaniem było uśmierzanie bólu ciężko rannym. Po roku w Casamassima Teodozja Musiałowicz przeniosła się do szpitala do Ancony, a następnie do Bolonii.
W 1945 r. w Bolonii pani Teodozja wyszła za mąż za kapitana Bogusława Musiałowicza, który służył w dowództwie artylerii.
Po demobilizacji II Korpusu Polskiego państwo Musiałowiczowie wyjechali do Szkocji, następnie przenieśli się do Anglii, a w 1951 r. wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych.
Po uzyskaniu licencji zawodowej w Stanach Zjednoczonych, Teodozja Musiałowicz przez ponad 30 lat pracowała jako pielęgniarka.
Sercem malowane życie kreśli sylwetkę kobiety subtelnej, odważnie podejmującej trudne decyzje, z pasją wykonującej swój zawód, która najpiękniejsze wzorce do naśladowania przekazała synowi Robertowi i przyszłym pokoleniom.
Dwieście lat pani Teodozjo! Życzymy Pani na przyszłość wielu radosnych chwil w dobrym zdrowiu i w pełni szczęścia.
Tekst: Jola Plesiewicz
Zdjęcia: Dariusz Piłka
Zdjęcia archiwalne pochodzą z prywatnego zbioru Teodozji Musiałowicz