Trzech 14-latków, w tym dwie dziewczyny, usłyszało zarzuty w związku z serią zbrojnych kradzieży samochodów w Chicago. Jeden z oskarżonych podejrzany jest o udział aż w dziewięciu carjackingach, w tym kradzież auta i broni chicagowskiej policjantce.
Wśród oskarżonych są dwie 14-latki, które w środę usłyszały zarzuty w związku z kradzieżą samochodu z użyciem siły w dzielnicy Lawndale. Zdaniem policji, młode napastniczki dusiły mężczyznę w rejonie 3400 W. Douglas Blvd., zmuszając go do opuszczenia swojego auta. Obie nastolatki zostały aresztowane niedługo po zdarzeniu.
Aresztowano również innego 14-latka, który był monitorowany elektroniczną opaską pod innym zarzutem, a mimo to dopuścił się prawdopodobnie łącznie dziewięciu kradzieży aut, w tym z użyciem broni, w lipcu oraz w styczniu. Doszło do nich w dzielnicach Calumet Heights, Bronzeville, Chatham, Avalon Park i Kenwood.
Jedną z ostatnich ofiar młodocianego przestępcy była policjantka po służbie, napadnięta we wtorek 26 stycznia w dzielnicy Kenwood na południu Chicago. 38-latka wysiadała z samochodu w okolicy 4400 S. Oakenwald Ave., gdy z innego auta wysiadło czterech uzbrojonych mężczyzn. Napastnicy zabrali jej torebkę i telefon oraz służbową broń, po czym odjechali jej samochodem.
Chłopca aresztowano w środę. Dzień później miał stanąć przed sądem dla młodocianych.
(jm)