Dom Podhalan w Chicago został spłacony. Nabożeństwo dziękczynne zostało odprawione 17 stycznia w amerykańskim Sanktuarium Matki Boskiej Ludźmierskiej.
29 grudnia 2020 roku przeszedł do historii Związku Podhalan w Ameryce Północnej, jako dzień spłaty pożyczki zaciągniętej w 2004 roku na remont góralskiej siedziby przy 4808 S. Archer w Chicago. To sukces społeczności podhalańskiej w naszym mieście, a w szczególności obecnego zarządu na czele z prezesem Józefem Cikowskim, który przejmując stery góralskiej organizacji 6 lat temu zadeklarował działania zmierzające do spłacenia pozostałego na koncie organizacji zadłużenia opiewającego w 2014 roku na kwotę 645 tys. dolarów i tę deklarację zrealizował.
17 stycznia w klasztorze ojców karmelitów bosych w Munster Indiana, w amerykańskim Sanktuarium Matki Boskiej Ludźmierskiej została odprawiona w tej intencji msza św. dziękczynna. Nabożeństwo sprawował były wieloletni kapelan związku, o. Wacław Lech w asyście o. Bronisława Sochy.
W klasztornych ławach zasiedli członkowie Zarządu Głównego oraz przedstawiciele licznej grupy podhalańskich organizacji. Wartę honorową w kościele zaciągnęły poczty sztandarowe 27 kół. Liturgię uświetnił góralski zespół muzyczny „Holni” oraz grający na trombicie i dzwonkach pasterskich Grzegorz Sarna. W wygłoszonym kazaniu o. Wacław pogratulował Podhalanom ciężkiej pracy, która doprowadziła do spłaty zadłużenia, a szczególnie w minionym roku nie należała do łatwych ze względu na panującą pandemię.
Podziękowania i gratulacje wszystkim, którzy przyczynili się do zgromadzenia niezbędnych środków finansowych na ten cel przekazał prezes Józef Cikowski, który również przypomniał historię podjętych w tym kierunku działań.
Pożyczka na remont góralskiej siedziby została zaciągnięta w 2004 roku na kwotę 800 tysięcy dolarów. W momencie objęcia sterów góralskiej organizacji przez obecny zarząd w 2014 roku zadłużenie wynosiło 645 tysięcy dolarów, co przekładało się na miesięczne spłaty samych tylko odsetek w kwocie blisko 2,5 tys. dolarów oraz raty pożyczki opiewające na kwotę ponad 3,5 tysiąca dolarów miesięcznie. Były to duże sumy z perspektywą spłaty przez najbliższe dwie dekady.
Z inicjatywy hojnego góralskiego biznesmena i sponsora związku Józefa Ligasa, już na początku pierwszej kadencji obecnego zarządu z prezesem Józefem Cikowskim podjęta została akcja gromadzenia funduszy z przeznaczeniem na nadpłacanie pożyczki oraz zakup działki rekreacyjnej. Józef Ligas zadeklarował zakup cennych fantów na loterie, z których dochód pochodzący ze sprzedaży losów był przeznaczany na ten cel. – Te dwie akcje od niego się zaczęły. To spłata pożyczki i zakup działki – powiedział prezes.
Sponsor zakupił dwa motocykle marki Harley Davidson, kilka skuterów, telewizorów, zegarków i innego rodzaju fantów. Do zbiórki funduszy przyłączyła się liczna grupa kół. Ze swoich dochodów i zbiórek wspierały akcję parotysięcznymi datkami. Jednak nie wszystkie wchodzące w skład ZPwAP koła, podjęły rękawice o czym wspomniał w swoim wystąpieniu na zakończenie mszy prezes Cikowski apelując jednocześnie o dołączenie do sponsorskiego grona tych organizacji. Charytatywną rękawicę podjęli związkowi działacze, zespoły folklorystyczne, Królowe Związku Podhalan, które przekazywały część dochodów z charytatywnych balów przez nie organizowanych. W tym gronie były: Monika Kois, Sylwia Kozielec, Teresa Skupień, Karolina Nowobilska, Dorota Miszak i Kamila Wilczek. Na szczególne wyróżnienie zasługują dzierżący w ostatnich dwóch latach tytuły Zbójników Roku Daniel Garbarz i Mateusz Kois.
– Oni podczas swojego „zbójowania” zabrali bogatym, za ich przyzwoleniem oczywiście i dali nam biednym. Są to niemałe kwoty, którymi zasilili konto zakupu działki. Daniel przekazał 27 tysięcy dolarów, a Mateusz 38 tysięcy dolarów zebranych podczas ich zbójnickich posiadów. Jak im tu nie dziękować. Brawo nasza młodzież. To wy jesteście nasza przyszłością – podkreślił prezes Cikowski dziękując również działaczom, którzy dokładali wiele starań w sprzedaż biletów loteryjnych. Na tym polu wyróżnił Marię Madetko i Bronisławę Maciuszek.
Pandemia, która wybuchła w marcu ubiegłego roku spowodowała zamknięcie związkowej restauracji „Bioło Izba”. Praktycznie do końca roku na terenie Domu Podhalan nie było imprez dochodowych, a należności należało regulować, co w znaczący sposób systematycznie uszczuplało związkową kasę. Mając to na względzie zarząd związku na wniosek prezesa Cikowskiego postanowił przesunąć 200 tysięcy dolarów z konta zakupu działki, które opiewało na kwotę blisko 300 tysięcy dolarów i przeznaczyć te pieniądze na finałową spłatę pozostałego jeszcze zadłużenia z tytułu kredytu na remont. Ta wewnętrzna pożyczka ma zostać zwrócona w miarę wypracowania kolejnych środków. Okazja ku temu nadarza się od początku roku. Otwarta została góralska restauracja, która zaprasza w swoje podwoje na śniadania, obiady i kolacje w soboty i niedziele od 9 rano do godziny siódmej wieczorem.
– Jesteśmy dumni z naszego sukcesu i dzisiaj wspólnie go świętujemy. Jeszcze raz z głębi serca pragnę wszystkim podziękować za współpracę i hojność. W przygotowaniu jest „Złota Księga”, w której zostaną upamiętnieni wszyscy darczyńcy – zakończył prezes.
Równolegle ze zbiórkami funduszy na dwa wspomniane cele w Domu Podhalan prowadzone były liczne inwestycje. Dzięki pracującej pro bono firmie prezesa Cikowskiego oraz członków zarządu i Rady Dyrektorów wykonanych zostało szereg prac. W 2017 roku zbudowane zostało studio radiowe, z którego emitowane są góralskie programy i audycje. Odnowiono bibliotekę i kuchnię, która została doposażona o wydajne agregaty kuchenne. Wokół siedziby położona została kostka brukowa. Wykonano jeszcze szerokie spektrum innych prac, aby Dom Podhalan mógł dobrze służyć góralskiej społeczności przez kolejne lata.
Na zakończenie uroczystości jej uczestnicy zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie, a gospodarze karmelu zaprosili wszystkich na kawę i pączki z okazji celebracji siedemdziesiątej rocznicy działalności ojców karmelitów bosych w tym miejscu.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak