Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 19:56
Reklama KD Market

We Francji i Belgii seria aresztowań w związku z

25 osób, 19 we Francji i sześć w Belgii, zatrzymano we wtorek i środę w związku z rozprowadzaniem mieszanki środków dopingujących zwanej "belgijskim kociołkiem", a przeznaczonej m.in. dla kolarzy zawodowych - poinformował Denis Chausserie-Lapree, zastępca prokuratora regionu Bordeuax.

Sześć osób aresztowano w okolicach Cahors, w pobliżu dwóch zjazdów z autostrady do tego miasta. Podejrzanych zatrzymano na gorącym uczynku, podczas sprzedaży "belgijskiego kociołka". Policja zarekwirowała 93 buteleczki z tą mieszanką.

Siedem osób zatrzymano w departamencie Bouches-du-Rhone w południowo-wschodniej Francji, trzy w Hautes-Pyrenees, a innych podejrzanych aresztowano pojedynczo w różnych punktach Francji. Podczas rewizji w Marsylii i w Bordeaux policjanci znaleźli 30 buteleczek do "belgijskiego kociołka", ale pustych, a ponadto m.in. erytropoetynę i hormon wzrostu. W Belgii do aresztu trafiło sześć osób.

"Akcja policji to zakończenie śledztwa, podjętego w kwietniu 2004 roku po doniesieniach Francuskiej Federacji Kolarskiej" - powiedział Chausserie-Lapree na konferencji prasowej w Cahors. Impulsem do wszczęcia śledztwa były zeznania pewnego przyłapanego na dopingu kolarza francuskiego, który zgodził się współpracować z wymiarem sprawiedliwości.

Według komunikatu policji belgijskiej, kluczową postacią w siatce handlarzy "belgijskim kociołkiem" jest 62-letni Belg, który miał ją stworzyć razem ze swoim synem. Domniemany szef siatki został zatrzymany we wtorek na terytorium Francji.

"Belgijski kociołek" to mieszanka składająca się z amfetaminy, środków przeciwbólowych, kokainy i heroiny. Niektóre składniki tej bardzo niebezpiecznej dla zdrowia mieszanki pochodziły z Polski. W 2001 roku w Poitiers odbył się pierwszy proces związany z dystrybucją "belgijskiego kociołka". Wydano wyroki więzienia w zawieszeniu i grzywny dla 39 oskarżonych Francuzów. Sąd skazał też zaocznie troje Polaków - byłego kolarza i dwie kobiety na kary więzienia bez zawieszenia (na 5 lat, 2 lata i ostatnią osobę - na 3 miesiące) i wysłał za nimi międzynarodowy nakaz aresztowania.

O "belgijskim kociołku" opinia publiczna dowiedziała się w 1998 roku. Kilka tygodni przed Tour de France do lekarza zgłosili się dwaj młodzi kolarze z okolic Poitiers, którzy mieli silne bóle wątroby i objawy tachykardii (częstoskurczu). Jak się okazało, objawy te wywołał "belgijski kociołek".

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama