Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 04:32
Reklama KD Market
Reklama

ISRO PSLV-C48 z powodzeniem umieściło RISAT-2BR1 i 9 innych satelit na orbicie

Indie cały czas dają o sobie znać w kosmicznym wyścigu. Jest to więc kraj będący nie tylko atomowym mocarstwem, ale również poważnym graczem obecnym w przestrzeni kosmicznej. Poważnymi graczami są również darmowe gry hazardowe jednoręki bandyta bez rejestracji, których bonusy również mają dużo wspólnego z kosmosem. Ostatnim wielkim sukcesem Indii okazał się start rakiety PSLV-C48, która wyniosła na orbitę RISAT 2BR1, czyli radar służący do tworzenia obrazów ziemi oraz 9 satelit komercyjnych. Wszystko wskazuje więc na to, że Indie bez problemu radzą sobie z umieszczeniem na orbicie naszej planety różnych obiektów i kto wie, może niedługo doczekamy się indyjskiego systemu nawigacji, który będzie działał niezależnie od GLONASS i GPS. Chiny również nie pozostają dłużne swoim kosmicznym konkurentom i od dawna zapowiadają wydobywanie rzadkiego izotopu Helu (helium-3). Kosmiczny wyścig nadal trwa i nigdy się nie zakończył. Teraz rozgrywka toczyć się będzie o surowce, a nie o tytuł pierwszej osoby na marsie lub jego księżycach.

Wyścig po asteroidy

Bardzo głośnym w ostatnich latach tematem było wydobywanie surowców z asteroid. Medialne nagłówki do dzisiaj wzbudzają wyobraźnie krzykliwymi słowami takimi jak kwadryliony lub tryliony. Jest jednak pewien zasadniczy problem związany z tym przemysłem, konieczne jest wylądowanie na asteroidzie i rozpoczęcie wydobycia oraz transportu surowca na ziemie.  Ten pierwszy element misji nie powinien stanowić dużego problemu. Nie tak dawno ESA wylądowała swoim statkiem na komecie, więc asteroida nie będzie dużym wyzwaniem. Schody zaczynają się dopiero w momencie rozpoczęcia wydobycia.  Na samym początku firma lub państwo, które zajmie się wydobyciem, musi dobrze wiedzieć, z jakim surowcem będzie miała/miało do czynienia. Dobry rekonesans powierzchni i zasobów danej asteroidy będzie kluczowy z punktu widzenia projektowania odpowiedniego statku zajmującego się wydobyciem surowców. Ponadto podczas wydobycia konieczne będzie odpowiednie zabezpieczenie przestrzeni wokół statku. Odłamki mogą bowiem uszkodzić nie tylko statki danej misji, ale również mnóstwo innych obiektów, które także znajdują się na orbicie naszej planety (jak na przykład międzynarodowa stacja kosmiczna MIR).  No dobrze, załóżmy, że udało się zebrać odpowiednią ilość metali rzadkich, co dalej? Trzeba jeszcze wysłać ten kosmiczny urobek na naszą planetę. Jest to praktycznie największy problem, ponieważ trzeba to zrobić w taki sposób, żeby wchodząc w atmosferę naszej planety, nie spalić całego surowca oraz statku. Jeżeli jednak ceny wyniesienia 1kg na orbitę będą cały czas spadały tak szybko, jak ma to miejsce obecnie, to również ten czynnik przestanie być dużym problemem. Dzięki niskiej cenie transportu będzie można wysłać bardzo zaawansowane statki, które będą mogły nie tylko transportować znacznie więcej surowców, ale również dzięki zastosowaniu nieco cięższych i bardziej wytrzymałych kompozytów, będą mogły sprowadzać na naszą planetę więcej drogich surowców z niskim prawdopodobieństwem zniszczenia statku w trakcie wchodzenia w ziemską atmosferę. Z czasem na pewno doczekamy się również takich drukarek 3D, które będą w stanie bez problemu wytworzyć dowolne części w przestrzeni kosmicznej z dostępnych na asteroidach surowców. Może doczekamy się więc jednorazowych statków, które będziemy złomować na ziemi po odzyskaniu cennych metali rzadkich? Przyszłość kosmicznych podbojów maluje się w bardzo kolorowych barwach i pozostaje mieć nadzieję, że ludzkość zjednoczy się w tym niesamowitym orbitalnym wyścigu.   -- Dziennik Związkowy - Polish Daily News i Alliance Printers and Publishers Inc. nie ponoszą odpowiedzialności za treść artykułów sponsorowanych publikowanych na www.dziennikzwiazkowy.com

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama