Chiny wezmą odwet, jeśli władze Stanów Zjednoczonych będą w dalszym ciągu prowadzić „wrogie działania” przeciwko pracującym w USA chińskim dziennikarzom – zagroził we wtorek rzecznik MSZ ChRL Wang Wenbin na rutynowym briefingu prasowym w Pekinie.
Z informacji MSZ w Pekinie wynika, że władze USA nie przedłużyły jeszcze wizy żadnemu chińskiemu dziennikarzowi, odkąd w maju Waszyngton ograniczył długość ich wiz do 90 dni z możliwością przedłużenia – powiedział Wang.
Wcześniej we wtorek redaktor naczelny nacjonalistycznego chińskiego tabloidu „Global Times” Hu Xijin napisał na Twitterze, że Chiny „przygotowały się na najgorszy scenariusz, w którym wszyscy chińscy dziennikarze będą musieli opuścić USA”.
„Jeśli tak się stanie, strona chińska weźmie odwet, który będzie wymierzony również w amerykańskich dziennikarzy pracujących w Hongkongu” - twierdzi Hu.
Spór o dziennikarzy to element narastającego konfliktu amerykańsko-chińskiego. Stosunki pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata są obecnie najgorsze od dziesięcioleci, a komentatorzy coraz częściej porównują tę sytuację do zimnej wojny.
Waszyngton zarzuca chińskim mediom państwowym, że są całkowicie kontrolowane przez komunistyczne władze ChRL i prowadzą na ich rzecz działalność propagandową. Obarcza również Pekin odpowiedzialnością za pandemię Covid-19, zarzuca mu łamanie praw człowieka wobec muzułmanów, ograniczanie wolności i autonomii Hongkongu i zastraszanie innych krajów na Morzu Południowochińskim.
Władze Chin odrzucają te oskarżenia i oceniają je jako ingerencje w wewnętrzne sprawy ChRL. Pekin twierdzi również, że administracja USA usiłuje zrzucić z siebie odpowiedzialność za własne błędy, w tym w radzeniu sobie z pandemią, przed listopadowymi wyborami, w których prezydent Donald Trump będzie walczył o reelekcję.
Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)
Reklama