Ok. 70-letni pasażer lotu czarterowego z Chicago został w środę zatrzymany na lotnisku w Krakowie Balicach, ponieważ przekroczył granicę Polski z paszportem Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
Jak przekazała straż graniczna, zatrzymany podróżnik miał przy sobie paszport Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej serii RA, wydany w roku 1992 w Chicago. Deklarował, że ma polskie obywatelstwo. Mężczyzna nie miał żadnych innych dokumentów poświadczających jego polskie obywatelstwo, jego danych nie ma także w systemie PESEL.
Ok. 70-letniemu pasażerowi towarzyszyła jednak żona, która miała ważne dokumenty potwierdzające, że jest polską obywatelką, a w aktach urzędu stanu cywilnego udało się odnaleźć wpis o zawarciu związku małżeńskiego. Dzięki temu mężczyzna otrzymał zgodę na przekroczenie polskiej granicy.
"W związku z pandemią koronawirusa mamy szczególną sytuację – granicę Polski przekraczać mogą tylko poszczególne grupy osób. Pan, który deklarował, że ma polskie obywatelstwo, miał też paszport amerykański, jednak w myśl obecnych przepisów nie mógł jako obywatel Stanów Zjednoczonych przekroczyć granicy. Wyjątek od tego ograniczenia stanowią sytuacje, kiedy są dowody, że cudzoziemiec jest związany z Polską – ma np. żonę polskiego obywatelstwa albo pracuje na terenie Polski" – powiedziała w środę PAP rzecznik prasowy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej Dorota Kądziołka.
Ok. 70-letni mężczyzna został poinformowany o konieczności złożenia u wojewody mazowieckiego wniosku o potwierdzenie posiadania obywatelstwa polskiego – dokument będzie podstawą do wyrobienia nowego dokumentu paszportowego.
Podczas środowej odprawy granicznej pasażerów lotu czarterowego z Chicago na lotnisku w Krakowie-Balicach zatrzymano jeszcze 11 innych pasażerów z paszportami, które utraciły ważność. Dane tych podróżników widniały jednak w bazie PESEL i dlatego osoby te otrzymały stosowne zaświadczenia i zostały pouczone o konieczności złożenia wniosków o wydanie nowych dokumentów paszportowych. (PAP)
Reklama