Chicago wprowadziło obowiązek 14-dniowej kwarantanny dla osób przybywających z tych stanów, w których rośnie liczba potwierdzonych zakażeń koronawirusem. Obecnie na liście, która będzie uaktualniana co wtorek, znajduje się 15 stanów. Przepis, który wszedł w życie w poniedziałek 6 lipca, będzie obowiązywał do odwołania.
Dwutygodniowej samoizolacji będą musieli się poddać podróżni przybywający ze stanów z listy uaktualnianej co wtorek przez władze miasta. Na razie znajduje się na niej 15 stanów: Alabama, Arkansas, Arizona, Kalifornia, Floryda, Georgia, Idaho, Luizjana, Missisipi, Karolina Północna, Karolina Południowa, Nevada, Tennessee, Teksas i Utah. Wszystkie wymienione stany odnotowały w ciągu ostatniego tygodnia średnio ponad 15 dziennie potwierdzonych zakażeń koronawirusem na każde 100 tys. mieszkańców, co stanowi kryterium wpisania na listę.
Kwarantannę będą musieli przejść zarówno mieszkańcy Chicago, którzy powrócą do domu, jak i składający wizytę w Wietrznym Mieście. Obowiązkowej kwarantanny nie muszą odbywać osoby, które podróżują w ramach wykonywania pracy uznanej za ,,kluczową” (tzw. essential workers), ale miasto wzywa je do unikania przebywania w miejscach publicznych. Istnieją również wyjątki dotyczące podróży osobistych, w tym osób udających się do innych stanów w celu uzyskania opieki medycznej, czy pełnienia opieki rodzicielskiej. Z obowiązku kwarantanny zwolnione są także osoby, które w ramach podróży przebywały na terenie umieszczonych na liście stanów nie dłużej niż 24 godziny.
Za niestosowanie się do przepisu grozi grzywna od 100 do 500 dolarów dziennie, do maksymalnej łącznej kwoty 7 tys. dolarów.
Władze Chicago nie sprecyzowały do wtorku, jak będą egzekwować wymóg kwarantanny od osób przybywających do miasta z zagrożonych patogenem stanów.
Do tematu powrócimy w weekendowym wydaniu.
(tos)
Joanna Trzos
