Prace nad reformą chicagowskiej policji. Próba zmian praktyk stosowanych przy użyciu siły
- 06/19/2020 12:30 AM
Burmistrz Lori Lightfoot ogłosiła na początku tygodnia powołanie grupy roboczej, która zajmie się rewizją przepisów chicagowskiego departamentu policji (CPD), dotyczących używania siły przez funkcjonariuszy. To kolejny krok w kierunku reformy (CPD), której domagają się uczestnicy protestów przeciwko brutalności policji. Jednocześnie burmistrz nie zgodziła się na zaprzestanie finansowania policji.
Okoliczności, w jakich chicagowscy policjanci z Chicago mogą użyć siły, zostaną przeanalizowane przez nową grupę roboczą złożoną z ponad 20 przedstawicieli różnych środowisk, w tym policji, która przedstawi swoje wytyczne Chicago Police Department.
Na początku czerwca burmistrz Lightfoot mówiła o potrzebie bezpośredniego zaangażowania i uzyskania wskazówek od mieszkańców na temat szkolenia policji. Wezwała do wprowadzenia do szkolenia funkcjonariuszy technik deeskalacji w sytuacjach, które mogą doprowadzić do siłowego konfliktu, wdrożenia programu pomocowego dla policjantów w zakresie zdrowia psychicznego, i wyznaczyła termin, aby załatwić sprawę w ciągu 90 dni.
„Ostatecznie nasz cel jest jasny: stworzyć lepsze regulacje i lepsze szkolenia naszych funkcjonariuszy, aby umożliwić im odpowiednie reagowanie w danej sytuacji i zapobiec w przyszłości incydentom związanym z nadmiernym użyciem siły” – powiedziała w poniedziałek 15 czerwca burmistrz Lori Lightfoot. Przedstawiając członków powołanej grupy zadaniowej, wywodzących się z różnych środowisk, tłumaczyła, że celem jest, by przedstawiciele społeczeństwa byli reprezentowani w całym procesie.
Grupa będzie prowadzić spotkania w formie wideokonferencji przez następne 8 tygodni, a następnie przedstawi swoje rekomendacje komitetowi wykonawczemu CPD (Executive Steering Committee, ESC). Właśnie ESC, w skład którego wchodzi najwyższe kierownictwo w chicagowskiej policji, zdecyduje, w jakiej formie zostaną wprowadzone zmiany.
“Psychopaci z bronią”
Ponad 20-osobowej grupie, aktywistów, studentów, prawników i funkcjonariuszy, będą współprzewodniczyć zastępca szefa chicagowskiej policji Ernest Cato III i Arewa Karen Winters z organizacji Justice for Families i The 411 Movement for Pierre Loury. Siostrzeniec Winters, Pierre Loury, został śmiertelnie postrzelony przez funkcjonariusza CPD w 2016 roku.
„Inne miasta zwalniają ich, a tutaj zostają przesunięci na 30 dni do pracy za biurkiem, a następnie wracają na ulice w naszych dzielnicach. Moim zdaniem to psychopaci z bronią” – powiedziała Winters, odnosząc się do postępowań w przypadku nadużycia siły przez funkcjonariuszy.
Do jej wypowiedzi, która padała na poniedziałkowej konferencji z udziałem burmistrz Lightfoot i szefa policji Davida Brown, odniósł się prezes związku zawodowego chicagowskich policjantów (Chicago Fraternal Order of Police, FOP) Johna Catanzary, który powiedział, że wszelka dyskusja na temat reformy policji musi zaczynać się od obiektywizmu. „(Winters) nie jest osobą bezstronną. Wyraźnie nienawidzi policji ”– dodał.
Zdaniem Catanzary dalsze ograniczenia użycia siły będą niebezpieczne dla policji, głównie w sytuacjach, kiedy istnieje zagrożenie dla ich życia. Przypomniał, że kilka lat temu CPD zrewidowało swoją politykę użycia siły, która wymagała wprowadzenia nowych szkoleń w zakresie taktyk deeskalacji i pozwalała funkcjonariuszom na użycie siły tylko wtedy, gdy wszystkie inne alternatywy zostaną wyczerpane. Lightfoot nie była wtedy burmistrzem, a szefem rady policyjnej i dobrze była zapoznana z tą kwestią – powiedział Catanzara.
Jest to jeden z wielu spornych tematów między FOP i administracją burmistrz Lightfoot w czasie, kiedy trwają negocjacje nad nową zbiorową umową ws. warunków zatrudnienia policjantów.
Lori Lightfoot powiedziała, że przegląd użycia siły jest kolejnym krokiem na drodze ku reformy, na którą miasto weszło podczas jej pracy radzie policyjnej, a działania w tym kierunku zostały wzmocnione odkąd została burmistrzem rok temu i przyspieszyły od zabójstwa George’a Floyda przez policjanta w Minneapolis.
Wezwania do prawdziwej reformy chicagowskiej policji, w tym wyeliminowania nadużywania siły przez funkcjonariuszy, to główny postulat uczestników trwających od ponad trzech tygodni protestów przeciwko brutalności policji. Ich zarzewiem było zabójstwo czarnoskórego George’a Floyda przez białego policjanta. Do zdarzenia doszło 25 maja podczas aresztowania w Minneapolis.
Szef chicagowskiej policji David Brown na poniedziałkowej konferencji prasowej poinformował, że o 14 proc. w ujęciu rocznym spadła liczba incydentów związanych z nadużyciem siły przez funkcjonariuszy CPD. W porównaniu do 2015 r. takich przypadków było o 34 proc. mniej. Chicagowska policja na początku tego roku uruchomiła platformę internetową (home.chicagopolice.org/statistics-data/data-dashboards/use-of-force-dashboard/), na której opublikowano dane z ostatnich pięciu lat dotyczące użycia siły przez policję.
Policja w Chicago wdraża też zmiany nakazane przez sąd federalny po dochodzeniu Departamentu Sprawiedliwości USA, w którym stwierdzono nadużycia wobec mniejszości etnicznych, w tym stosowanie nadmiernej siły przez funkcjonariuszy. Śledztwo w dużej mierze było konsekwencją wydarzeń po zastrzeleniu w 2014 r. Laquana McDonalda, czarnoskórego 17-latka, przez białego policjanta Jasona Van Dyke’a, skazanego pięć lat później za morderstwo drugiego stopnia. Burmistrz Lightfoot, była prokurator federalna, od objęcia najwyższego urzędu w mieście podkreśla, że tempo wprowadzania reformy policji jest “niedopuszczalnie” powolne.
Nie ma zgody na zaprzestanie finansowania policji
Sprawy finansowania policji, w tym postulaty protestujących przeciwko jej brutalności dotyczące zmniejszenia finansowania CPD, zdominowały w poniedziałek debatę poprzedzająca głosowanie nad planem finansowym przedstawionym przez burmistrz. Chodzi o 1,13 mld dol. z funduszy federalnych na działania związane z pandemią koronawirusa.
Dziewięciu radnych głosowało przeciwko projektowi, ponieważ burmistrz odmówiła zablokowania wykorzystania funduszy federalnych na zwrot środków poniesionych przez departament policji w reakcji na pandemię. W gronie głosujących na “nie” byli radni:
Daniel LaSpata (1. okręg), Jeanette Taylor (20. okręg), Mike Rodriguez (22. okręg), Byron Sigcho-Lopez (25. okręg), Rosanna Rodriguez Sanchez (33. okręg), Carlos Ramirez-Rosa (35. okręg), Andre Vasquez ( 40. okręg), Matt Martin (47. okręg) i Maria Hadden (49. okręg).
,,Środki te powinny zwiększyć naszą pomoc dla mieszkańców, którzy nie mają jak zapłacić za czynsz, a zamiast tego wydajemy je na policję ”- powiedział Ramirez-Rosa.
Burmistrz Lightfoot nie poparła też postulatów niektórych radnych, by po rozwiązaniu umowy zawartej między chicagowskimi szkołami publicznymi (CPS) a departamentem policji, usunąć ze szkół funkcjonariuszy skierowanych do ochrony placówek. Umowa ta opiewa na 33 mln dol. W projekcie rozporządzenia w tej sprawie napisano m.in., że obecność chicagowskiej policji w szkołach doprowadza do nękania i haniebnego użycia siły przeważnie wobec czarnoskórych uczniów. W środę radni ostatecznie nie przegłosowali takiego rozporządzenia. Wszystkie rady szkolne we wrześniu ub. roku głosowały za utrzymaniem funkcjonariuszy policji na terenie swoich placówek. Co najmniej 180 zaprzysiężonych policjantów skierowano do ochrony szkół w 76 okręgach.
Joanna Trzos
[email protected]
Reklama