Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 24 grudnia 2024 12:00
Reklama KD Market

Antifa organizacją terrorystyczną? Ostatnie zamieszki z ekstremą w tle

Antifa  ruch społeczny związany ze skrajną lewicą  ma zostać wpisany na listę organizacji terrorystycznych. Poinformował o tym ostatnio prezydent Donald Trump, zarzucając antyfaszystowskim bojówkom udział w aktach przemocy podczas ostatnich demonstracji. Tymczasem ustalono, że pod antyfaszystów próbowali podszywać się neofaszyści. Prezydent Trump już wcześniej sugerował włączenie Antify na listę organizacji terrorystycznych, po serii ataków na prawicowych aktywistów w 2019 roku. Stwierdził wówczas, że taki krok ,,uczyniłby pracę policji łatwiejszą”. Tym razem obarczył ,,radykalnie lewicowych anarchistów pod przewodnictwem Antify” – jak się wyraził – za falę przemocy na demonstracjach w związku z zabójstwem czarnoskórego George’a Floyda w wyniku interwencji policji w Minneapolis. Podobną opinię wyraził m.in. prokurator generalny  USA  William Barr. Oznajmił, że demonstracje zostały przejęte przez anarchistyczne i ,,skrajnie lewicowe grupy ekstremistów”, którzy mają własne cele. W wielu miejscach protestów uczestnicy zamieszek malowali na murach hasła i symbole anarchistyczne. Wykładowca historii na Rutgers University i autor książki ,,Antifa: The Anti-Fascist Handbook”, Mark Bray, przyznał, że  ludzie związani z Antifą biorą udział w demonstracjach, ale trudno jest określić, jak dużą rolę odgrywają. „Radykalna lewica jest znacznie większa niż Antifa, znacznie, znacznie większa, a liczba osób uczestniczących w niszczeniu mienia znacznie przewyższa radykalną lewicę” – ocenił Bray. O uczestnictwie grup z zewnątrz w zamieszkach – towarzyszącym ostatnim protestom przeciw brutalności policji – mówił również gubernator Minnesoty Tim Welz. A lokalne media w Minneapolis donosiły o obecności prawicowych ekstremistów z grupy ,,trzyprocentowców”. Portal śledczy Bellingcat informował również o mobilizacji w sieci skrajnie prawicowych ruchu ,,Boogaloo”, którego celem jest wywołanie nowej wojny domowej. Antifa jest grupą krajową i nie można jej włączyć na listę zagranicznych organizacji terrorystycznych Departamentu Stanu –  powiedział Joshua Geltzer, były doradca ds. walki z terroryzmem w Białym Domu w administracji prezydenta Baracka Obamy i dyrektor wykonawczy Institute for Constitutional Advocacy and Protection przy Georgetown University Law Center. Te grupy, w tym islamskie ekstremistyczne organizacje, mają siedziby za granicą, a nie w USA. Ma to znaczenie z różnych powodów prawnych i  „nie ma krajowego odpowiednika” – dodał Geltzer. Jego zdaniem, Antify w Stanach Zjednoczonych nie można uważać za ,,organizację”, bo raczej jest to ogólne określenie na różnego rodzaju grupy, które identyfikują się jako antyfaszystowskie.
Członek Antify podczas protestu w Waszyngtonie fot. SHAWN THEW/EPA-EFE/Shutterstock
Co jakiś czas, szczególnie po masowych strzelaninach z udziałem białych suprematystów, ponawiane były apele o ustanowienia krajowego prawa dotyczącego terroryzmu, ale żadne z nich nie przeszło w Kongresie. Jak wskazał Geltzer, zdefiniowanie aktu terroryzmu znacznie różni się od uznania całej grupy za organizację terrorystyczną. Media na początku tygodnia podały, że twórcy konta “@ANTIFA_US” na Twitterze, za pomocą którego wzywano do przemocy i plądrowania biznesów podczas demonstracji po zabójstwie George’a Floyda w Minneapolis, to w rzeczywistości biali suprematyści powiązani z American Identitarian Movement (wcześniej Identity Evropa). Twitter już zlikwidował to konto oraz inne powiązane z tą neonazistowską organizacją. Coraz częściej biali suprematyści podszywają się w internecie pod lewicowych aktywistów – zauważył portal CNN. com, informując również o tym, że na działania Antify w kontekście ostatnich zamieszek wskazał  syn prezydenta Donald Trump Jr. Jego rzecznik prasowy tłumaczył następnie, że syn prezydenta nie wiedział o tym, że konto na Twitterze było fałszywe. Antifa (z języka niem. Antifaschismus ,,antyfaszyzm” i języka ang. Anti-Fascist Action, AFA ,,Akcja Antyfaszystowska”) to mający korzenie w Niemczech nieformalny ruch lewicowych bojówek sprzeciwiających się skrajnej prawicy. Zwolennicy Antify często ubierają się na czarno i jeszcze przed pandemią koronawirusa, zakrywali twarz maskami w obawie przed szybką identyfikacją przez policję czy przeciwników. Antifa prowadzi działania wymierzone w zakłócenie wydarzeń publicznych skrajnej prawicy. Jej członkowie  używają w tym celu różnych taktyk – demonstracji czy ludzkich łańcuchów. Najbardziej ekstremalne frakcje mogą być uzbrojone i nie stronią od przemocy. Ich gotowość do użycia przemocy odróżnia Antifę od wielu innych lewicowych ruchów. Taktyka Antify online obejmuje monitorowanie skrajnej prawicy w mediach społecznościowych. Udostępnia ona również dane osobowe swoich przeciwników w internecie. O Antifie było głośno w 2017 r. w związku z wydarzeniami w Charlottesville w stanie Wirginia. Do zamieszek doszło w czasie demonstracji białych nacjonalistów i organizacji neofaszystowskich, które zjechały do Charlottesville, by protestować przeciw usunięciu z parku pomnika gen. Roberta E. Lee, jednego z dowódców Konfederacji w amerykańskiej wojnie domowej. Naprzeciw nim stanęli przeciwnicy rasizmu i ksenofobii, ruchy antyfaszystowskie i wolnościowe, w tym  Antifa. 20-letni mieszkaniec Ohio, James Alex Fields Jr, wjechał samochodem w tłum kontrdemonstrantów, zabijając 32-latkę i raniąc co najmniej 19 osób. Członkowie Antify kilkakrotnie starli się latem 2019 r. z grupami skrajnie prawicowymi w Portland w stanie Oregon. Jak podało w 4 czerwca AP, trzech mężczyzn z Newady, powiązanych ze skrajnie prawicowymi ruchami, które chcą obalenia rządu USA, zostało aresztowanych pod zarzutem działań terrorystycznych w związki z konspiracją, mającą na celu wzniecenie zamieszek podczas ostatnich protestów w Las Vegas. Aresztowani zadeklarowali swoją przynależność do ruchu ,,Boogaloo”, który ma na celu – według prokuratury federalnej w Las Vegas – doprowadzenie do drugiej wojny domowej w USA i upadku cywilizacji. Wielu wyznawców ideologii “Boogaloo” siało zamęt podczas protestów przeciwko zamknięciu lokalnych gospodarek z powodu pandemii COVID-19. Widziano ich na manifestacjach w wojskowych kamizelkach, uzbrojonych w strzelby, a ostatnio na protestach w związku z zabójstwem Afroamerykanina z rąk białego policjanta, George’a Floyda, w Minneapolis. Trzej podejrzani o terroryzm zostali aresztowani w sobotę 30 maja, gdy przygotowywali się do udziału w proteście  przeciwko brutalności policji  w Las Vegas, napełniając bańki z benzyną i butelki z koktajlem Mołotowa Federalny akt oskarżenia identyfikuje podejrzanych jako: rezerwistę Armii USA, 35-letniego Stephena T. Parshalla, byłego rekruta marynarki wojennej 23-letniego Andrew T. Lynama Jr. oraz bylego żołnierza lotnictwa 40-letniego Williama L. Loomisa. Sąd wyznaczył w sprawie każdego z aresztowanych kaucję w wysokości miliona dolarów. (tos,ao)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama