Uczniowie produkują na drukarce 3D dla chicagowskich szpitali
- 04/10/2020 12:08 AM
W czasach pandemii niektóre pasje stały się misją i wzorem działalności, jak bez względu na wiek można służyć innym? Bracia Kłopotowscy, uczniowie z przedmieścia Chicago, wytwarzają maski i osłony dla chicagowskich szpitali w domu – na drukarce 3 D.
Innowacyjne drukowanie 3D od lat jest wielką pasją siedemnastoletniego Adama Kłopotowskiego, obecnie ucznia szkoły średniej Ridgewood High School w podchicagowskim Norridge. O pierwszą drukarkę 3D, w wieku lat 12 poprosił św. Mikołaja. Potem dostał kolejną.
Adam Kłopotowski poprzez zabawę uczył się o coraz ciekawszych możliwościach zastosowania nowej technologii i nieustannie doskonalił swoje umiejętności. Na początku drukował dla przyjemności: loga ulubionych drużyn sportowych, mamie wazon do kwiatów, czy fontannę.
Jeszcze kilka tygodni temu ani jemu, ani nikomu z nas nie przyszłoby do głowy, że ta cenna umiejętności innowacyjnego drukowania zostanie wykorzystana do druku obecnie bardzo deficytowego sprzętu, który zabezpiecza ludzi przed zakażeniem się koronawirusem.
Momentem przełomowym dla Adama Kłopotowskiego, który drukowanie dla zabawy zamienił w poważny projekt, był telefon Michaela Maguire, superintendenta z Union Ridge w Harwood Heights koło Chicago, gdzie Kłopotowski uczęszczał do szkoły podstawowej.
Maquire wiedział, że nowinki technologiczne i drukowanie 3D są wielkim hobby Adama, dlatego zainteresował byłego ucznia artykułem o druku masek ochronnych i osłon na twarz. Postępujący podczas pandemii dramatyczny deficyt masek typu N-95 i osłon dla personelu medycznego i innych służb niosących pomoc społeczeństwu spowodował, że do użytku zostały dopuszczone tzw. maski i osłony domowej produkcji.
Adam Kłopotowski podjął wyzwanie i zainspirowany przez Maguire przystąpił do produkcji. Do akcji włączyły się dwie szkoły: Union Ridge School and Ridgewood High School. Union Ridge School jest byłą szkołą Adama i obecną, jego młodszego brata Patricka, również pomagającego przy produkcji. Ridgewood High School to szkoła średnia, której uczniem jest Adam Kłopotowski. Obie szkoły do domu państwa Jolanty i Krzysztofa Kłopotowskich dostarczyły dodatkowo cztery drukarki i tak ruszyła domowa produkcja masek i osłon. Od dwóch tygodni 6 drukarek produkuje dziennie 12 masek i około 30 osłon na twarz. Wydrukowanie jednej maski z dobrej jakości materiału, a tylko o takie maski chodzi, zajmuje nie krócej niż 6 godzin. Wydrukowanie jednej osłony zajmuje ponad półtorej godziny w zależności od modelu.
O przebiegu produkcji opowiedział Adam Kłopotowski. – Najpierw trzeba zaprogramować drukarkę, aby wydrukowała określony model. Pięć spośród drukarek, które używamy mają podgrzewaną płytkę, więc nie trzeba nic więcej robić przed rozpoczęciem drukowania. Jedna drukarka nie ma podgrzewanej płytki, dlatego trzeba zabezpieczyć ją taśmą , aby projekt nie przesuwał się w trakcie drukowania i to należy do obowiązków mojego młodszego, jedenastoletniego brata Patricka – wyjaśniał szczególowo Adam Kłopotowski.
Po wydrukowaniu maski lub osłony trzeba je złożyć. Do maski trzeba włożyć filtr, dołączyć gumkę, a do osłony na twarz plastikową, przezroczystą ,,szybkę” i gumkę. Następnie wszystko wydezynfekować i zapakować do szczelnie zamkniętej, plastikowej torby. Proces składania masek i osłon odbywa się w sterylnych warunkach i jest przeprowadzany w jednorazowych rękawiczkach. Jakość wydruku 3D zależy również od zastosowanego materiału, który nazywa się filamentem. Do produkcji masek i osłon bracia Kłopotowscy przeznaczyli nieodpłatnie spore ilości własnego PLA filamentu. Na gumki i przezroczyste kartki do osłon Adam Kłopotowski przeznaczył własne, uczniowskie oszczędności. Stwierdził on, że ,,to nie jest czas, żeby zarabiać pieniądze. To jest czas, żeby pomóc ludziom i uratować ich życie”.
Największym ograniczeniem domowej produkcji jest zbyt mała ilość posiadanych przez braci Kłopotowskich filtrów N-95, które są powszechnie używane do masek w zakładach przemysłowych, bądź w budownictwie, a teraz z powodu pandemii koronawirusa nie można ich nigdzie kupić.
Produkcja cały czas trwa, jednocześnie Adam i Patrick Kłopotowscy wzorowo uczestniczą w wirtualnych zajęciach szkoły amerykańskiej i polskiej szkoły im. gen. K. Pułaskiego w Harwood Heights. Jak dotąd, wyprodukowali ponad 100 osłon na twarz i 40 prototypowych masek ochronnych, których standardowy rozmiar może być dopasowany do różnej wielkości twarzy i głowy. Osłony na twarz zostały nieodpłatnie przekazane do szpitala Swedish Covenant Hospital w Chicago.
Patrick Kłopotowski jest bardzo dumny ze starszego brata i z tego, że uczestniczy w projekcie. – Bardzo lubię pomagać bratu przy drukowaniu masek i osłon. Dużo się od niego nauczyłem przez te, dwa, ostatnie tygodnie. To jest taki nasz sposób, żeby pomóc w walce z wirusem – powiedział nam Patrick.
Natomiast Adam Kłopotowski podziękował swoim nauczycielom za pomoc, zainicjowanie pięknej akcji, wykorzystującej jego pasję do ważnego dla nas wszystkich, w chwili obecnej projektu. – Cieszę się, że mogłem wykorzystać moje hobby, aby pomóc innym w czasie pandemii. Dziękuję szkołom: Union Ridge i Ridgewood High School za użyczenie swoich drukarek. Za codzienne konsultacje, cenną współpracę. Dziękuję pani Kathryn Lenzini, nauczycielce nauk ścisłych – science teacher z Union Ridge, panu Michaelowi Maguire – superintendentowi z Union Ridge School, Ericowi Lasky – nauczycielowi matematyki i szefowi STEM z Ridgewood High School, Derekowi Cappaert oraz nauczycielowi inżynierii w Ridgewood High School i panu Andrew Hebert, nauczycielowi fizyki.
Adam Kłopotowski za pośrednictwem ,,Dziennika Związkowego” zwrócił się do czytelników z następującym apelem: ,,Jeżeli ktoś z czytelników jest w posiadaniu filtrow N-95 proszę o telefon: (773) 931-4722. Chętnie odkupimy filtry, aby kompletne maski przekazać nieodpłatnie szpitalowi”.
Tekst: Jola Plesiewicz
Zdjęcia: Adam Kłopotowski
Reklama