Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w niedzielę wieczorem w okolicach Los Angeles. Autobus turystyczny po zderzeniu z pickupem wypadł z autostrady i dachował. 8 osób nie żyje, ponad 40 jest rannych.
Wypadek wydarzył się w górzystym terenie hrabstwa San Bernardino na drodze stanowej Route 38 pomiędzy Mentone i Forest Fall około godziny 18.30 w niedzielę. Ze względu na ukształtowanie terenu, ekipy ratownicze potrzebowały więcej czasu na wydobywanie rannych z wraku pojazdu. Akcja trwała do późnych godzin wieczornych.
Przez wiele godzin ograniczono ruch pojazdów do jednego pasa. Na miejsce wypadku wezwano siedem karetek, wozy strażarnej i policję.
Autobus należy do kompanii Scapadas Magicas of National City, kartoteka której na przestrzeni minionych dwóch lat pokazuje bezwypadkowość. Kontrola przeprowadzona w ubiegłym miesiącu w kompanii wystawiła jej satysfakcjonującą ocenę.
Policja prowadzi dochodzenie mające wyjaśnić okoliczności wypadku. Na razie wiadomo, że zanim doszło do dachowania, pojazd zderzył się z pickupem ciągnącym przyczepę.
Śledczy gromadzą na miejscu materiał mający pomóc w zrekonstruowaniu zdarzeń. Jak poinformował Mario Lopez z policji stanowej liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć.
Niemal dokładnie miesiąc wcześniej, 2 stycznia dziewięć osób zginęło, a ponad 20 zostało rannych w wypadku autobusu, który zjechał z oblodzonej drogi i stoczył się w 30-metrową przepaść w stanie Oregon. Autobusem podróżowało 40 koreańskich turystów; wracali z Las Vegas do Vancouver.
tz
ZOBACZ WIDEO Z MIEJSCA WYPADKU:
Reklama