Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 12 listopada 2024 13:52
Reklama KD Market

Pięć osób rannych podczas targów broni

Co najmniej pięć osób zostało w sobotę rannych, kiedy prezentowana podczas targów broń przypadkowo wypaliła. Trzy osoby postrzelone zostały w Północnej Karolinie, po jednej w Ohio i Indianie. Do incydentów tych doszło w czasie, kiedy w USA trwa gorąca debata na temat ograniczenia dostępu do broni palnej.
Co najmniej pięć osób zostało w sobotę rannych, kiedy prezentowana podczas targów broń przypadkowo wypaliła. Trzy osoby postrzelone zostały w Północnej Karolinie, po jednej w Ohio i Indianie. Do incydentów tych doszło w czasie, kiedy w USA trwa gorąca debata na temat ograniczenia dostępu do broni palnej.



Stan wszystkich postrzelonych osób określanych jest jako stabilny dobry. Życiu żadnej z nich nie zagraża niebezpieczeństwo. Do wszystkich incydentów doszło w sobotę w czasie targów i pokazów, które tradycyjnie przyciągają tysiące miłośników broni palnej.

Trzy osoby zostały ranne, kiedy przypadkowo wypaliła strzelba wyciągana przez 36-letniego sprzedawcę z kabury podczas Dixie Gun and Knife Show w Raleigh w Północnej Karolinie. Wśród rannych jest lokalny policjant, który lekko ranny został w ramię. Z raną postrzałową klatki piersiowej hospitalizowana została 54-letnia kobieta. 50-letni mężczyzna ranny w ramię został opatrzony na miejscu. Strzały wywołały spora panikę wśród osób odwiedzających targi. Incydent został nagrany przez kamery lokalnej stacji WRAL.


Szef lokalnej policji podkreślił, że strzały padły przypadkowo i całe zajście traktowane jest jako nieszczęśliwy wypadek. Nie wiadomo jednak, czy właściciel broni usłyszy zarzuty nieumyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Mężczyzna może także być oskarżony o złamanie przepisów zabraniających przyniesienia na targi naładowanej broni.

Do dwóch podobnych incydentów doszło podczas targów stanach Indiana i Ohio. Dwie ranne osoby zostały hospitalizowane z ranami postrzałowymi. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Sobotnie incydenty według wielu obserwatorów zostaną zapewne wykorzystane w gorącej debacie na temat ograniczenia dostępu do broni palnej przez zwolenników zaostrzenia obowiązującego prawa. Już teraz pojawiają się głosy, że są one dowodem na to, że broń nawet w rękach doświadczonych w jej obsłudze i praworządnych obywateli, wciąż stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia innych.

mp
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama