Pasażerowie podróżujący z Wuhan w Chinach, regionu dotkniętego nowym wirusem, wywołującym potencjalnie śmiertelne zapalenie płuc, przechodzą na lotnisku O’Hare kontrolę stanu ich zdrowia. Pierwszy przypadek zachorowania w wyniku koronawirusa w Stanach Zjednoczonych potwierdzono w stanie Waszyngton.
W ubiegłym tygodniu podobne kroki zapobiegawcze podjęto na trzech innych amerykańskich lotniskach: nowojorskim JFK i dwóch w Kalifornii – w Los Angeles i San Francisco. Centrum Kontroli i Prewencji Chorób Zakaźnych (CDC) we wtorek dołączyło do tej listy międzynarodowy port lotniczy O’Hare. Lotnisko w Atlancie ma także wprowadzić podobne kontrole podróżnych do końca tygodnia.
Wszyscy podróżujący do Stanów Zjednoczonych z Wuhan w środkowych Chinach, gdzie potwierdzono nowego koronawirusa, będą właśnie kierowani do tych pięciu portów lotniczych. Mierzona jest temperatura, a pasażerowie gorączkujący są obejmowani tymczasową kwarantanną.
Liczba ofiar śmiertelnych nowego koronawirusa wzrosła 22 stycznia do 17 – poinformowała tego dnia chińska telewizja publiczna. Według władz dotychczas potwierdzono 444 przypadki zarażenia nową, groźną chorobą. Poza Chinami koronawirus został już wykryty również w Tajlandii, Japonii, Korei Południowej, Hongkongu.
Pierwszym wykrytym w Stanach Zjednoczonych nosicielem niebezpiecznego koronawirusa jest zamieszkały w powiecie Snohomish w stanie Waszyngton trzydziestokilkuletni mężczyzna, który w ubiegłym tygodniu powrócił z podróży z chińskiego Wuhanu. Po pomoc lekarską zgłosił się w ubiegłą niedzielę w związku z objawami chorobowymi. Przebywa obecnie w szpitalu w Everett koło Seattle, a jego stan jest dobry.
Objawy choroby obejmują gorączkę, dreszcze, bóle mięśniowe, katar, kaszel i duszności. Badania RTG klatki piersiowej u chorych wykazały typowe cechy wirusowego zapalenia płuc z rozlanymi obustronnymi naciekami.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), jak i chińska służba zdrowia potwierdziły, że wywołująca zapalenie płuc nowa odmiana koronawirusa podobna do SARS może się rozprzestrzeniać między ludźmi.
Kolejnym krajem, w którym pojawiło się podejrzenie o zarażenie koronawirusem, jest Meksyk. W środę prezydent tego kraju Andres Manuel Lopez Obrador poinformował, że badany jest jeden potencjalny przypadek nowego wirusa w północnym stanie Tamaulipas.
Nie ma wciąż pewności, w jaki sposób doszło do wybuchu epidemii. Chińskie władze sanitarne podejrzewają, że koronawirus przeskoczył na ludzi od zwierząt. Za najbardziej prawdopodobne miejsce zakażenie wskazuje się targ owocami morza w Wuhan.
(tos, PAP)
Reklama