Nie wiem jak wy, ale ja robię noworoczne postanowienia przez większość swojego życia.
Nie pamiętam, kiedy zacząłem lub dlaczego zacząłem to robić. A nie było to coś, co robili moi rodzice. Wiem to na pewno. W Sylwestra zawsze byli zbyt zajęci świętowaniem z przyjaciółmi, by usiąść i sporządzić listę tego, co chcieliby zmienić w swoim życiu. Ale jak napisałem, robię swoje noworoczne postanowienia od bardzo dawna.
Ostatnio przyjrzałem się swoim postanowieniom z ostatnich 10 lat i w większości są to te same postanowienia z roku na rok.
Oto one:
Schudnę 25 funtów
Spędzę więcej czasu bawiąc się z moją wnuczką Lulu
W dni z dobrą pogodą będę jeździć na rowerze
Będę lepszym przyjacielem dla moich przyjaciół
Przeczytam 50 książek w tym roku
Będę pisał przez dwie godziny dziennie
Każdego innego dnia będę ćwiczył jogę lub pilates
Posprzątam w bibliotece
Będę śledzić co dzieje się z kolczykami mojej żony
Nie popełnię żadnych błędów!
To interesująca lista, a fakt, że rok po roku mam prawie taką samą listę, mówi ci coś całkiem oczywistego o mojej zdolności do trzymania się tych postanowień. W większości nie trzymam się ich. Będąc szczerym z wami wszystkimi, udało mi się dotrzymać tylko dwóch postanowień w minionym roku.
Po pierwsze – udało mi się posprzątać w bibliotece. Ale nie miałem wyjścia. Ostatnio się przeprowadziliśmy i musiałem zapakować i przenieść moją całkowicie chaotyczną bibliotekę z 10 tysiącami książek, (Powinienem również dodać, że niektórzy członkowie mojej najbliższej rodziny, jak moja żona, moja córka i moja wnuczka, uważają, że moje półki na książki nadal wymagają okrojenia).
Po drugie – schudłem 25 funtów. Ale zanim zaczniecie mi bić brawo, pozwólcie, że wyjaśnię – straciłem te funty przez chorobę, która dopadłą mnie we wrześniu. Zachorowałem na gorączkę plamistą Gór Skalistych, chorobę przenoszoną przez kleszcze, która zabija apetyt.
A pozostałe postanowienia? Nie, nic, zero.
Czytanie jednej książki na tydzień? Nawet nie jestem blisko tego. Myślę, że zacząłem czytać powieść z miesiąc temu, ale ją porzuciłem.
Pisanie przez dwie godziny dziennie? Prawie mi się udało. Dobrze mi szło naprawdę z czwartą powieścią kryminalną z serii ,,Hank i Marvin” i wtedy musieliśmy się przeprowadzić do nowego domu. Przygotowania i sama przeprowadzka pochłonęły sporo czasu. Zaraz potem były nasze londyńskie wakacje! Nie możesz pisać, jeśli wędrujesz po Londynie.
Joga i pilates? Wcale. Naprawdę jedynym ćwiczeniem, które wykonywałem, było to na opuchnięte kolano.
Jazda na rowerze? Patrzę na mój wspaniały rower za każdym razem, kiedy idę do garażu i myślę, jak bardzo kocham jazdę na rowerze i jak bardzo moje spuchnięte kolano zniszczyło tę miłość.
Bycie lepszym przyjacielem dla moich przyjaciół? Trudno to zrobić, kiedy większość czasu z przyjaciółmi spędza się na Facebooku.
To co zamierzam zrobić z tymi postanowieniami?
Myślę, że wyrzucę je do śmietnika i w tym roku znajdę całkiem nowe postanowienia noworoczne, które mają mniej wspólnego ze mną, a więcej z ludźmi, których kocham i z ukochanym światem.
A więc to jest moje postanowienie na ten rok:
Będę kochał ludzi, którzy mnie kochają i pozwolę im mnie kochać, i będę pracować nad tym, żeby mieć pewność, że świat, który kocham, jest bezpieczny przed ludźmi, którzy chcą go zmienić.
New Year’s Resolutions
I don’t know about you, but I’ve been making Resolutions for most of my life.
I don’t remember when I started making them or why I did. It wasn’t something my parents did. I know that for a fact. New Year’s Eve they were always too busy partying with their friends to sit down and make a list of changes they would like to make in their lives. But like I said, I’ve been making Resolutions for a long time.
Recently, I looked over my New Year’s Resolutions for the last 10 years, and they are pretty much the same from year to year.
Here they are:
I will lose 25 pounds.
I will spend more time playing with my granddaughter Lulu.
I will ride my bike on good weather days.
I will be a better friend to my friends.
I will read 50 novels this year.
I will write 2 hours a day.
I will do yoga or Pilates every other day.
I will clean up my book shelves.
I will keep track of my wife’s earrings.
I will not make any mistakes!
It’s an interesting list, and the fact that I have pretty much the same list year after year tells you something pretty obvious about my ability to hold to these resolutions. For the most part, I can’t. To be honest with you all, I’ve only accomplished two of the resolutions this year.
First, I’ve managed to clean up my bookshelves. But I had little choice. We moved recently, and I had to box and move my totally chaotic 10,000 book library. (I should also add that some members of my immediate family like my wife, my daughter, and my granddaughter think my bookshelves still need pruning).
Second, I managed to lose 25 pounds. But before you start applauding me, let me explain I lost them because of a health emergency that hit me in September. I came down with the Rocky Mountain Spotted Fever, a tick-borne disease that kills your appetite.
But the other stuff? Nope. Nada. Nothing.
Reading a novel a week? Not even close. I think I started reading a novel a month ago but I’ve lost it.
Writing 2 hours a day? I’ve come close. I was doing really well with the fourth novel in my Hank and Marvin mystery series, and then we had to move into the new house. Prepping for that and then actually moving ate up a lot of time. Then there was our London vacation! You can’t write if you’re wandering around London.
Yoga and Pilates? Nope. In fact the only exercise I have been doing is for my bum knee.
Bike riding? I look at my terrific bike every time I go into the garage and I think about how much I loved biking and how my bum knee has screwed up that love.
Be a better friend to my friends? Hard to do when most of the time you spend with your friends is on Facebook
So what am I going to do with these resolutions?
I think I’m going to scrap them and come up with a whole new New Year’s Resolution this year that has less to do with me and more to do with the people I love and the world I love.
So here’s my Resolution for this year:
I’m going to love the people I love, and let them love me, and I’m going to work to make sure the world I love stays safe from the people who want to change it.
John Guzlowski
amerykański pisarz i poeta polskiego pochodzenia. Publikował w wielu pismach literackich, zarówno w USA, jak i za granicą, m.in. w „Writer’s Almanac”, „Akcent”, „Ontario Review” i „North American Review”. Jego wiersze i eseje opisujące przeżycia jego rodziców – robotników przymusowych w nazistowskich Niemczech oraz uchodźców wojennych, którzy emigrowali do Chicago – ukazały się we wspomnieniowym tomie pt. „Echoes of Tattered Tongues”. W 2017 roku książka ta zdobyła nagrodę poetycką im. Benjamina Franklina oraz nagrodę literacką Erica Hoffera, za najbardziej prowokującą do myślenia książkę roku. Jest również autorem dwóch powieści kryminalnych o detektywie Hanku Purcellu oraz powieści wojennej pt. „Road of Bones”. John Guzlowski jest emerytowanym profesorem Eastern Illinois University.
—
John Guzlowski's writing has been featured in Garrison Keillor’s Writer’s Almanac, Akcent, Ontario Review, North American Review, and other journals here and abroad. His poems and personal essays about his Polish parents’ experiences as slave laborers in Nazi Germany and refugees in Chicago appear in his memoir Echoes of Tattered Tongues. Echoes received the 2017 Benjamin Franklin Poetry Award and the Eric Hoffer Foundation's Montaigne Award for most thought-provoking book of the year. He is also the author of two Hank Purcell mysteries and the war novel Road of Bones. Guzlowski is a Professor Emeritus at Eastern Illinois University.
fot. Pexels.com