Sekretarz obrony Mark Esper zażądał w niedzielę, by sekretarz Marynarki Wojennej USA, Richard Spencer, odpowiadający m.in. za SEAL podał się do dymisji w związku ze sprzeciwem wobec ułaskawienia przez prezydenta Trumpa komandosa oskarżanego o zbrodnie wojenne.
"Jestem niemile poruszony zachowaniem urzędnika zajmującego tak ważną pozycję w Pentagonie" - napisał w pisemnym oświadczeniu minister obrony. "Po zastanowieniu się, doszedłem do wniosku, że nie mam już zaufania do sekretarza Spencera, które umożliwiałoby dalsze pełnienie przez niego funkcji" - podkreślił Esper.
Rzecznik Pentagonu Jonathan Hoffman, który poinformował o ultimatum ministra obrony wobec sekretarza Spencera i przekazał pisemne oświadczenie ministra, ujawnił, że Mark Esper był zaskoczony "brakiem szczerości" współpracownika. Cywilny szef Marynarki Wojennej i SEAL był niedawno gościem prezydenta Trumpa w Białym Domu i rozmowa ta miała pozytywny przebieg, ale w mediach przedstawił zgoła inne stanowisko - wyjaśnił.
Rzecznik Pentagonu zaznaczył, że Richard Spencer już złożył dymisję i że została ona przyjęta.
Dodał też, że 40-letni starszy bosman Edward Gallagher, którego sprawa wywołała trwające od kilku miesięcy napięcia na linii szef Pentagonu - sekretarz odpowiadający za SEAL, będzie mógł przejść do rezerwy jeszcze w listopadzie w swojej randze sprzed procesu. Oznacza to, że dodatkowe postępowanie dyscyplinarne, jakie miało rozpocząć się w Marynarce Wojennej 2 grudnia, "traci wszelkie uzasadnienie i będzie musiało być anulowane".
Podoficerowi marynarki wojennej od 1999 r., starszemu bosmanowi Edwardowi Richardowi Gallagherowi, pozostającemu od 1999 r. na służbie w siłach specjalnych amerykańskiej marynarki wojennej SEAL, przedstawiono cały szereg zarzutów, w tym - zasztyletowanie jeńca, bojownika Państwa Islamskiego, gdy była mu udzielana pomoc medyczna w trakcie bitwy o Mosul w 2017 r. i następnie zrobienie sobie selfie z zamordowanym, profanację zwłok, a także utrudnianie śledztwa i obrazę sądu.
2 lipca 2019 r. sąd wojskowy oczyścił Gallaghera - odznaczonego Brązową Gwiazdą Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych przyznawaną za odwagę w obliczu nieprzyjaciela i przykładną służbę - ze wszystkich zarzutów oprócz sfotografowania się na tle ofiary.
Gallagher, który sfotografował się na tle nieżyjącej dżihadysty wraz ze swym dowódcą porucznikiem, Jakem Porterem, zamieścił tę fotografię w internecie, opatrzywszy ją podpisem: "Za zdjęciem kryje się dobra historia. Dopadłem go z myśliwskim nożem!", znalazł się w centrum debaty politycznej, która rozgorzała w środkach masowego przekazu USA. Prawa strona sceny politycznej uważa Gallaghera za bohatera, liberalna - odsądza go od czci i wiary.
W niedzielę prezydent Donald Trump skorzystał z przysługującego mu prawa łaski i uniewinnił Gallaghera ze wszelkich zarzutów, unieważniając degradację st. bosmana. Sekretarz Marynarki Wojennej USA, Richard Spencer skrytykował tę decyzję. (PAP)
Na zdjęciu: Richard V. Spencer
fot. US NAVY/TIMOTHY SCHUMAKER HANDOUT/EPA-EFE/Shutterstock
Reklama