Chicagowski policjant został postrzelony w głowę, ranny jest także 15-latek, a napastnik nie żyje – taki jest bilans pościgu za jednym z dwóch sprawców napadu na bank w Des Plaines, na północno-zachodnim przedmieściu. Gonitwa za zbiegiem zakończyła się wieczorem we wtorek wymianą ognia w Old Irving Park, zamożnej i bezpiecznej dzielnicy Chicago, na północnym zachodzie miasta.
Policja z Des Plaines była w stanie namierzyć dwóch sprawców napadu na Bank of America przy Oakton Street i Mannheim Road w tym miasteczku dzięki nadajnikom GPS w pieniądzach. Jeden z mężczyzn został aresztowany, drugi zbiegł skradzionym samochodem. Pościg z udziałem agentów FBI, funkcjonariuszy z Des Plaines i policji stanowej przeniósł się na autostradę Kennedy’ego. Kiedy sprawca zjechał z autostrady na Irving Park Road, około godz. 7.00 wieczorem, do akcji włączyli się funkcjonariusze chicagowskiej policji.
„Napastnik ostrzelał pojazdy CPD i jeden z naszych funkcjonariuszy został ranny w głowę” – powiedział komendant Eddie Johnson. Kula przeszyła czaszkę na wylot. 46-letni policjant przebywa w szpitalu Illinois Masonic. W środę rano lekarze jego stan określali jako poważny, ale nie było już zagrożenia dla życia. Policjant ma 17-letni staż, w czasie którego był wielokrotnie odznaczany za służbę. Pracował w policyjnym dystrykcie Albany Park.
Pościg za sprawcą, 32-letnim Christopherem Terrellem Willisem, zakończył się w okolicy 4200 W. Irving Park Road po staranowaniu przez policję samochodu, którym poruszał się.
„Wyskoczył z samochodu i od razu zaczął strzelać”– relacjonował jeden ze świadków. „Ludzie zaczęli w panice uciekać w obawie o swoje życie” – dodał.
Napastnik wbiegł do sklepu muzycznego UpBeat Music and Art, przy 4318 W. Irving Park Road, gdzie doszło do wymiany ognia z funkcjonariuszem policji z Des Plaines.
Willis został śmiertelnie postrzelony. 15-letniego chłopca, który brał tam lekcje gry na fortepianie, kule trafiły w ramię i brzuch. Życiu ucznia szkoły średniej Lane Tech nie zagraża niebezpieczeństwo – poinformowali lekarze szpitala dziecięcego im. Comera.
Policjant z Des Plaines, który zastrzelił Willisa i ranił 15-latka, został odsunięty od służby i skierowany na urlop do czasu zakończenia śledztwa.
„Nie mam wątpliwości, że funkcjonariusz z Des Plaines podjął właściwe działania” – powiedział zastępca chicagowskiej policji Anthony Riccio. „Niestety kule trafiły 15-latka” – dodała.
Biuro koronera powiatu Cook poinformowało, że sprawa napadu na bank w Des Plaines, 32-letni Christopher Terrell Willis, zamieszkały przy 6000 South Rhodes Avenue na południu Chicago, zmarł w wyniku zadanych mu kilku ran postrzałowych. Był wcześniej karany. Na swoim koncie miał 30-miesięczny wyrok w stanowym więzieniu za fałszerstwo w 2013 roku. Ostatnio został aresztowany w maju za jazdę pod prąd jednokierunkową ulicą, a w lipcu za przemoc domową.
Burmistrz Lori Lightfoot na konferencji prasowej zwołanej późnym wieczorem we wtorek w szpitalu Illinois Masonic, do którego przewieziono postrzelonego w głowę policjanta, powiedziała, że takie sytuacje przypominają o służbie i poświęceniu funkcjonariuszy zapewniających miastu bezpieczeństwo.
Był pierwszym chicagowskim policjantem postrzelonym od 21 września, kiedy pochodzący z Polski funkcjonariusz Adam Wazny został ranny podczas specjalnej akcji jednostki ds. zatrzymania zbiegów na południu Chicago. Podczas akcji doszło do wymiany ognia z recydywistą, który kilka razy postrzelił Waznego.
(tos)
Zdjęcia: Jacek Boczarski
Reklama