6-letni chłopiec poniósł śmierć a jego 7-letni brat został ranny, kiedy autobus komunikacji uderzył w przydrożny dom. Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem w Hempstead w stanie Nowy Jork. Kierowca pojazdu usiłował ominąć znajdującego się na jezdni pieszego.
6-letni chłopiec poniósł śmierć a jego 7-letni brat został ranny, kiedy autobus komunikacji uderzył w przydrożny dom. Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem w Hempstead w stanie Nowy Jork. Kierowca pojazdu usiłował ominąć znajdującego się na jezdni pieszego.
Według świadków zdarzenia, zanim autobus Nassau Inter County Express uderzył w dom, kierowca kilka razy trąbił na znajdującego się przed pojazdem pieszego. Mimo ostrzegawczych sygnałów mężczyzna nie zszedł z jezdni. Chcąc uniknąć jego potrącenia 50-letni kierowca, którego nazwiska nie ujawniono, gwałtownie skręcił uderzając w pobliski dom. Pojazd uderzył w pokój, w którym do snu kładli się akurat dwaj chłopcy. 6-letni David Granados został przygnieciony szczątkami zniszczonego budynku. Mimo szybkiej akcji ratunkowej 6-latek zmarł w godzinę po tym, jak strażakom udało się go wydostać spod gruzów.
Obrażenia odniósł także 7-letni brat chłopca, który w tym czasie leżał już w łóżku. Mężczyzna, którego ominąć usiłował kierowca autobusu także odniósł w wypadku obrażenia i został hospitalizowany.
Z ustaleń policji wynika, że autobus jechał z dozwoloną prędkością, a kierowca był trzeźwy. Dokładne okoliczności zdarzenia ustali śledztwo.
km
Redakcja
