Wśród dziesiątek tysięcy imigrantów, którzy w niedzielę protestować będą w Waszyngtonie, będzie grupka Polaków. W sobotę wieczorem około 50 przedstawicieli Polonii wyruszyło z Chicago w drogę do stolicy USA. Wraz z przedstawicielami wielu innych grup etnicznych wzywać będą prezydenta i Kongres do podjęcia konkretnych kroków w celu uchwalenia reformy prawa imigracyjnego.
Z Wietrznego Miasta wyjechało w sumie około 120 autokarów, 40 minibusów i wiele prywatnych samochodów, którymi imigranci zmierzają w kierunku Waszyngtonu. Z całego stanu Illinois zmierza około 8 tysięcy osób.
Wśród kilku tysięcy osób jest grupka około 50 Polaków, w większości członków Inicjatywy Polonijnej. Jak mówi współzałożycielka organizacji Monika Starczuk, polonijna grupa spotka się w niedzielę w Waszyngtonie około 10.30 rano, przy skrzyżowaniu ulic 17-tej i Constitution Ave. Do stolicy zmierzać będą przez całą noc.
Do Waszyngtonu wybiera się także Tony Wasilewski, dla którego walka o zmianę prawa imigracyjnego w USA ma bardzo osobisty wymiar. Dwa lata temu do Polski wrócić musiała jego żona Janina. Musiała wyjechać, bo nie miała w USA prawa legalnego pobytu. Zabrała także ze sobą kilkuletniego syna Briana – amerykańskiego obywatela. Tony, który od niedawna sam jest obywatelem USA, aktywnie zaangażował się w walkę z bezdusznymi przepisami, przez które musiał rozstać się z najbliższymi. Dlatego chce być w Waszyngtonie.
Na niedzielę organizacje proimigracyjne zaplanowały w stolicy USA szereg wydarzeń, które zapoczątkuje nabożeństwo odprawione przez Jesse Jacksona o 11.20 przed Białym Domem. Stamtąd imigranci przemaszerują przez miasto na National Mall, przy Kapitolu. Tam też po południu odbędzie się główny wiec.
Większość imigrantów opuści stolicę już w niedzielę wieczorem. Delegacje imigrantów, wśród nich Tony Wasilewski pozostaną w Waszyngtonie do poniedziałku, aby spotkać się z kongresmanami i osobiście przekonywać ich do poparcia reformy imigracyjnej.
MNP (Inf.wł.)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama