Co najmniej czternaście osób odniosło poważne rany podczas strzelaniny w liceum w Parkland na Florydzie - poinformował szeryf hrabstwa Broward. Wskazał również, że sprawca, którego wstępnie przesłuchano, był w przeszłości uczniem tej szkoły.
Do strzelaniny doszło w środę w liceum Marjory Stoneman Douglas w Parkland. Dyrektor szkoły Robert Runcie powiedział dziennikarzom, że "są liczne ofiary śmiertelne".
Na możliwość wielu "nieszczęśliwych przypadków" wskazał w swej wypowiedzi dla stacji telewizyjnej NBC, senator Bill Nelson odnosząc się do strzelaniny w Parkland.
Dotychczasowe doniesienia agencyjne mówiły o jednej osobie zabitej.
Sprawca strzelaniny został zatrzymany i wstępnie przesłuchany. Motywy jego postępowania nie są znane. (PAP)
Reklama