Nowa Zelandia. Troje amerykańskich studentów zginęło w wypadku
Troje studentów Boston University zginęło, a pięcioro kolejnych zostało rannych w wyniku wypadku, do jakiego doszło w sobotę w Nowej Zelandii. Samochód, którym jechali młodzi dachował...
- 05/13/2012 05:29 PM
Troje studentów Boston University zginęło, a pięcioro kolejnych zostało rannych w wyniku wypadku, do jakiego doszło w sobotę w Nowej Zelandii. Samochód, którym jechali młodzi ludzie z nieustalonych na razie przyczyn dachował. Studenci przebywali w Australii w ramach między narodowej wymiany między uczelniami. Do USA wrócić mieli pod koniec czerwca.
Śmiertelne ofiary wypadku zidentyfikowane zostały jako 20-letnia Daniela Lekhno, 21-letni Austin Brashears i 21-letni Roch Jauberty. Wszyscy byli studentami Boston University. Pięć osób zostało rannych. Jedna jest w stanie krytycznym.
Z informacji loklanej policji wynika, że grupa 26 studentów amerykańskiej uczelni w sobotę rano wybrała się na krajoznawczą wycieczkę do Parku Narodowego Tongariro, na Północnej Wyspie. Młodzi ludzie jechali trzema minivanami. Jeden z nich z nieustalonych wciąż przyczyn zjechał na pobocze drogi i wielokrotni dachował. Dwoje studentów zostało wyrzuconych z pojazdu. Oboje ponieśli śmierć na miejscu. Jedna osoba zmarła, kiedy na miejsce dotarły służby ratunkowe.
Prezydent Boston University Robert Brown powiedział, że studenci, wykładowcy i władze uczelni są głęboko zasmucone i pogrążone w żałobie po tragedii w Australii. „Zrobimy wszystko co w naszej mocy aby pomóc rannym i rodzinom ofiar” – dodał Brown. Opiekę nad amerykańskimi studentami, których koledzy zginęli w wypadku objęli psychologowie.
W sobotę wieczorem na kampusie Boston University odbył się żałobny pochód ze świecami, poświęcony pamięci studentów, którzy zginęli w wypadku.
Grupa studentów uczelni przebywała w Auckland w ramach 6-miesięcznej międzynarodowej wymiany edukacyjnej. Do Bostonu studenci mieli wrócić pod koniec czerwca.
mp
Reklama