Od chwili otrzymania informacji o sytuacji polskiego himalaisty Tomasza Mackiewicza, uwięzionego pod szczytem Nanga Parbat, podejmujemy wszelkie działania, aby mu pomóc - podkreślił MSZ. Jak zaznacza resort, akcja ratunkowa rozpocznie się, gdy pozwolą na to m.in. warunki pogodowe.
W komunikacie przesłanym w piątek PAP, MSZ zaznaczył, że służby konsularne polskiej ambasady w Islamabadzie, zostały powiadomione w czwartek o sytuacji obywatela polskiego, biorącego udział w wyprawie na Nanga Parbat.
"Zgodnie z przekazanymi informacjami Tomasz Mackiewicz, obywatel RP, biorący udział w wyprawie, znajdował się na wysokości powyżej 7 tys. metrów n.p.m., na Nanga Parbat, w stanie uniemożliwiającym mu samodzielne przemieszczanie się" - informuje resort spraw zagranicznych.
MSZ zaznaczył, że "niezwłocznie" po uzyskaniu informacji o sytuacji obywatela polskiego, ambasada RP w Islamabadzie rozpoczęła organizację akcji ratunkowej.
Resort dodał, że w piątek - po uzyskaniu informacji o warunkach świadczenia pomocy przez lokalne podmioty - szef MSZ Jacek Czaputowicz w porozumieniu z premierem Mateuszem Morawieckim podjął "decyzję o natychmiastowym uruchomieniu środków finansowych na pokrycie kosztów transportu w ramach akcji ratunkowej".
Ministerstwo podkreśliło, że od chwili otrzymania informacji o sytuacji obywatela Polski, resort podejmuje "wszelkie możliwe działania", aby mu pomóc.
MSZ oświadczyło również, że akcja ratunkowa rozpocznie się, gdy pozwolą na to m.in. warunki meteorologiczne. Ministerstwo wyjaśnia, że śmigłowce, które należą do "prywatnych podmiotów pakistańskich", podejmą próbę dowiezienia ratowników jak najbliżej miejsca, w którym znajduje się Tomasz Mackiewicz. Zaznacza jednocześnie, że ze względu na maksymalny pułap lotów helikopterów - który wynosi 6 tys. metrów - konieczna może okazać się dalsza wspinaczka ratowników do miejsca pobytu Polaka.
Resort spraw zagranicznych poinformował również, że do akcji ratunkowej włączą się polscy himalaiści wspinający się na K2.
Na stronie Polski Himalaizm Zimowy poinformowano w piątek, że akcja ratunkowa dla uwięzionych pod szczytem Nanga Parbat Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol rozpocznie się w sobotę. Wezmą w niej udział czwórka himalaistów: Adam Bielecki, Piotr Tomala, Jarek Botor i Marek Chmielarski.
Podkreślono, że w piątek rozpoczęcie akcji uniemożliwiły trudne warunki pogodowe, m.in. silny wiatr oraz zapadający zmrok.
Mackiewicz po raz siódmy podjął próbę zdobycia zimą Nanga Parbat, a Revol po raz czwarty. Tym razem wyruszyli we dwójkę, podejmując próbę ataku w stylu alpejskim, bez żadnego wsparcia ze strony tragarzy oraz nie mając tlenu w butlach. Utknęli pod kopułą szczytową, na wysokości ok. 7400 m. Według ostatnich informacji, udało im się zejść nieco niżej. Z Pakistanu docierają sprzeczne wiadomości dot. tego, czy Francuzka pozostaje z bardziej osłabionym Polakiem, czy sama próbuje schodzić do bazy.
Potężny, niezwykle skomplikowany masyw Nanga Parbat postrzegany jest jako olbrzymia, biegnąca łukiem grań, o długości prawie 26 km. W linii prostej oddalony jest od K2 o 200 km. "Naga Góra" (8126 m) była przedostatnim (obok K2) z niezdobytych zimą ośmiotysięczników. Pierwszego o tej porze roku wejścia na Nangę Parbat dokonali 26 lutego 2016 roku Włoch Simone Moro, Pakistańczyk Muhammad Ali oraz Hiszpan Alex Txikon. (PAP)
Reklama