Sklepy Wal-Mart podwyższają płacę minimalną do 11 dol. za godzinę
- 01/13/2018 06:39 PM
Sieć sklepów Wal-Mart, zatrudniająca w USA ok. 1,5 mln. osób zdecydowała się podnieść płacę minimalną pracowników do 11 dol. za godzinę i wypłacić wszystkim pracownikom premię w wysokości do 1 tysiąca dol. - poinformował zarząd Wal-Mart.
Wal-Mart, jeden z największych prywatnych pracodawców nie tylko w USA ale także Meksyku i w Kanadzie, płaci obecnie nowozatrudnionym pracownikom od 9 dol. do 11 dol. za godzinę - więcej niż wynosi gwarantowana przez rząd federalny obowiązkowa federalna płaca minimalna w wys. 7,25 dol./godz.
Obok tej dobrej wiadomości dla zatrudnionych w sieci supermarketów Wal-Mart -działającej od roku 1962 - zarząd korporacji operującej pod 58 różnymi nazwami w 28 państwach świata podjął kilka mniej korzystnych dla pracowników Wal-Marta w USA decyzji: jednorazowe premie w wysokości tysiąca dolarów otrzymają pracownicy z przynajmniej 20 letnim stażem pracy, pozostali otrzymają niższe premie w zależności od wysługi lat w Wal-Mart.
Oprócz tego korporacja zamierza zamknąć ponad 60 z 660 sklepów należącej do Wal-Mart sieci sprzedaży hurtowej działającej w oparciu o karnety członkowskie Sam‘s Club. Zamknięcie ponad 60 sklepów oznacza utratę pracy przez ok. 10 tys. osób zatrudnionych przez tego giganta handlowego.
Zdaniem analityków giełdowych wypłacenie przez Wal-Mart Stores, Inc. dodatkowej, jednorazowej premii - jak wyjaśnił dyrektor wykonawczy korporacji Doug McMillon -będącej skutkiem przyjęcia przez Kongres w ub. miesiącu kompleksowej reformy podatków w USA - będzie kosztowało ok. 400 mln. dol. w pierwszym kwartale br.
Podwyżka płacy minimalnej, która spowoduje zwiększenie kosztów zatrudnienia w Wal-Mart o dodatkowe 300 mln. dol. w bieżącym roku, to zdaniem analityków zaledwie 15 proc. spodziewanych zysków Wal-Mart w br.
Roczne obroty Wal-Mart wynoszą ok. 500 mld. dol.
Mimo podwyżki płacy najmniej zarabiających pracowników sieci Wal-Mart, zarobki zatrudnionych w supermarketach tej firmy, często oskarżanej o wyzyskiwanie pracowników, nadal pozostaną niższe od przeciętnych zarobków zatrudnionych w amerykańskim handlu detalicznym. Jak wynika z danych Biura Statystyk Zatrudnienia (Bureau of Labor Statistics) przeciętna płaca za godzinę wyniosła w grudniu ub. roku 15,51 dol.
Zdaniem ekonomistów, decyzja Wal-Mart Stores Inc. - firmy często oskarżanej o wyzyskiwanie pracowników - jest kolejnym przejawem niedoboru siły roboczej na rynku pracy spowodowanego utrzymującym się bezrobociem na poziomie 4,1 proc.
Jest to najniższy wskaźnik bezrobocia od 17 lat.
Dodatkowym powodem niedoboru niskopłatnych pracowników na rynku pracy jest wojna, jaką wydał nielegalnej imigracji prezydent Trump.
Niskie bezrobocie powoduje, że firmy korzystające z pracy nisko wykwalifikowanych pracowników - restauracje, składy przemysłowe i handel detaliczny - cierpią na niedobór pracowników i zaczynają oferować wyższą płacę.
Wcześniej płacę minimalną do 11 dol. za godzinę podwyższył konkurent Wal-Mart, sieć sklepów Target, natomiast sieć Costco Wholesales Inc. oferuje nowym pracownikom na początek 13 dol. za godzinę.
Premie, dzięki redukcji podatków korporacyjnych, w ramach reformy podatków opracowanej przez Partię Republikańską, zawitały nawet do podupadającego do niedawna sektora produkcyjnego amerykańskiej gospodarki.
Firma motoryzacyjna Fiat Chrysler Automobiles NV poinformowała w czwartek, że wypłaci wszystkim swoim pracownikom zatrudnionym na pełnym etacie w USA (jest to ok. 60 tys. osób) premie w wysokości 2 tys. dolarów i zainwestuje w zakłady produkcyjne pod Detroit ponad 1 mld. dol.
Ponadto podczas gdy minimalna federalna płaca za godzinę - 7,25 dol. (jedna z najniższych wśród państw członkowskich Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) pozostała niezmieniona, 18 stanów i setki lokalnych władz od nowego roku wprowadziły wyższą niż federalną płacę minimalną za godzinę.
Obecnie najwyższa stanowa płaca minimalna - przeciętnie 10,85 dol. za godzinę (na Manhattanie w stanie Nowy Jork - 12 dol. za godzinę) obowiązuje od 1 stycznia br. w 7 stanach (Hawaje, Kalifornia, Maine, Nowy Jork, Rhode Island, Washington, Vermont).
Zdaniem wielu ekonomistów wzrost płacy minimalnej nie jest wyłącznie dobrodziejstwem.
Wśród negatywnych konsekwencji wzrostu płacy minimalnej ekonomiści wymieniają spadek zatrudnienia, ograniczenie przez pracodawców liczby godzin pracy zatrudnionych, kłopoty ze znalezieniem pracy przez najmłodszych - debiutujących na rynku pracy, a także wzrost inflacji. (PAP)
Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski
Reklama