Wypadek awionetki. Pilot nie odpowiadał na wezwania wieży
Dziś we wczesnych godzinach popołudniowych doszło do wypadku awionetki, która od dłuższego czasu obserwowana była przez amerykańskie myśliwce. Cessna 421 przez dwie godziny...
- 04/19/2012 07:19 PM
Dziś we wczesnych godzinach popołudniowych doszło do wypadku awionetki, która od dłuższego czasu obserwowana była przez amerykańskie myśliwce. Cessna 421 przez dwie godziny krążyła nad wodami Zatoki Meksykańskiej. Samolot uderzył o taflę wody około godz.12:10 czasu lokalnego.
Cessna 421 wystartowała z lotniska w Slidell w Louizjana i zmierzała do Sarasoty na Florydzie. Na pokładzie samolotu znajdował się pilot, którego tożsamości nie ujawniono. Do eskorty awionetki wysłano myśliwce F-15 po tym, jak maszyna przez blisko dwie godziny chaotycznie krążyła nad wodami Zatoki Meksykańskiej. Według pilotów szyby małego samolotu były zamglone, a siedzący za sterami mężczyzna nie odpowiadał na wezwania wieży kontrolnej.
Myśliwce obserwowały maszynę do momentu uderzenia o wodę. Na miejsce wypadku zostały wysłane kuter i helikopter amerykańskiej straży przybrzeżnej.
Według ekspertów prawdopodobną przyczyną wypadku mogła być dekompresja kabiny i zasłabnięcie pilota. Samolot znajdowała się na wysokości 8,5 ty. metrów.
W 1999 roku na skutek dekompresji kabiny doszło do wypadku prywatnego odrzutowca, którym podróżował znany amerykański golfista Payne Stewart i pięć innych osób. Kiedy wieża straciła kontakt z samolotem, także wysłano do przechwycenia maszyny myśliwce. Ich piloci przekazali raport, że zaróno szyby kokpitu, jak i kabiny pasażerskiej są zaszronione. Samolot Stewarta sterowany autopilotem finalnie rozbił się na polu w Południowej Dakocie.
mb
Reklama