Piekę bezglutenowy chleb przynajmniej raz w tygodniu. Jest to dla mnie naprawdę coś tak podstawowego jak zielona herbata wypita podczas śniadania. Być może dlatego nie pomyślałam wcześniej, że powinnam się z wami podzielić tym przepisem.
Przedstawiam naprawdę prosty przepis na chlebek z pyszną chrupiącą skórką. Ze względu na ciężkie bezglutenowe mąki nie wyrasta zbyt dużo, ale w smaku często jest lepszy od pszennego pieczywa. Tego typu chleb lubię piec w owalnym naczyniu żaroodpornym. Tak więc odważnych zapraszam na przygodę z bezglutenowym chlebem, natomiast dla początkujących mam naprawdę prostą pastę z awokado, która z powodzeniem zastępuje masło.
Czas przygotowania: 1,5 godz.
Składniki na średni bochenek:
1 1/3 szklanki mieszanki mąki bezglutenowej
(polecam mieszankę BMM – mąka ryżowa, ziemniaczana oraz z tapioki, w przepisie można również wykorzystać mieszankę Bob's Red Mill Gluten free)
1 opakowanie suchych drożdży (7g)
1 1/4 szklanki letniej wody
1 łyżka brązowego cukru
2 łyżki oliwy
1/3 szklanki mąki z amarantusa
1/3 szklanki płatków jaglanych
1/4 szklanki mielonego siemienia lnianego
1 łyżeczka soli
Dodatkowo:
2 łyżki nasion dyni
2 łyżki sezamu
1 łyżka siemienia lnianego
1 łyżka nasion chia
Do 1/4 szklanki wody dodajemy cukier oraz drożdże, mieszamy chwilę, a następnie odkładamy na bok. W tym czasie w misie miksera mieszamy mąki, wodę oraz oliwę na jednolitą masę. Gdy drożdże zaczną rosnąć, dodajemy je do pozostałej masy, mieszamy. Na koniec dodajemy sól, płatki jaglane oraz nasiona; delikatnie mieszamy.
Gotową mieszankę odkładamy na bok do lekkiego wyrośnięcia. Przygotowujemy naczynie, w którym będziemy piec, natłuszczamy je (używam tłuszczu w sprayu). Ciasto przekładamy do naczynia, zostawiamy w ciepłym miejscu na około 25 min do wyrośnięcia.
Chleb pieczemy w nagrzanym do 400 st. F (200 C) piekarniku przez około 30 minut, a następnie zmniejszamy temperaturę do 350 st. F i pieczemy jeszcze około 10-15 min. Wyjmujemy bochenek po 10 minutach i przekładamy go na kratkę do studzenia. Kroimy dopiero po całkowitym wystudzeniu.
Pasta z awokado
1 dojrzałe awokado
1 mniejszy ząbek czosnku
1 łyżeczka soku z cytryny
sól do smaku
Awokado obieramy, usuwamy pestkę (nie wyrzucamy jej). W misce drobniutko rozdrabniamy awokado na pastę (można do tego użyć robota kuchennego, jednak nie jest to konieczne), dodajemy zmiażdżony czosnek, sok z cytryny oraz sól. Wkładamy do miski pestkę (w ten sposób awokado nie ściemnieje nawet na drugi dzień). Delektujemy się pastą ze świeżym chlebem.
Smacznego.
Kasia Maciejewska
Piekę z pasją, gotuję z jeszcze większą, ale prawdziwą satysfakcję daje mi możliwość dzielenia się swoimi pomysłami. Co prawda ukończyłam studia z zakresu zarządzanie kadrami, jednak od kiedy pamiętam, świetnie zarządzałam produktami kuchennymi z niezłym efektem. Poza tym fotografuję. A dobre zdjęcie moich wypieków i potraw – to dopiero zabawa!
W przygotowaniu potraw oraz wypieków używam jedynie produktów bezglutenowych, które pozytywnie wpływają na nasze zdrowie. Na łamach „Dziennika Związkowego” dzielę się z Wami przepisami dań obiadowych, przekąsek oraz słodkości. Obiecuję, że przepisy nie są skomplikowane, za to efekt gwarantowany.
Mam nadzieję, że poczujecie wiatr w żaglach i sami weźmiecie się do gotowania i pieczenia. Dzielcie się swoimi uwagami.
Zapraszam na smaczną przygodę! E-mail: [email protected]
Adres strony: malewypieki.pl
Reklama