W październiku, już w ósmym miesiącu pod rząd, policja chicagowska odnotowała spadek przestępczości z użyciem broni palnej. Jak pokazują statystyki policyjne, w zeszłym miesiącu utrzymał się trend spadkowy liczby strzelanin i ich ofiar, w tym również śmiertelnych.
W październiku w Chicago doszło do 228 strzelanin, podczas gdy w tym samym miesiącu 2016 r. było ich 353 – o 125 więcej. Różnica przekłada się na 34-procentowy spadek w liczbie strzelanin.
Dotychczas w 2017 r. odnotowano ogółem 2 445 strzelanin. Dla porównania, w analogicznym okresie 2016 r. było ich 3 tysiące.
Osiemnaście z 22 policyjnych dystryktów odnotowało znaczące spadki w liczbie strzelanin, podczas gdy w zeszłym roku tylko siedem dystryktów notowało podobne dane.
W październiku bieżącego roku popełnione zostały w Chicago 53 morderstwa, a w tym samym miesiącu zeszłego roku – 80, co reprezentuje ponad 30-procentowy spadek. W minionym miesiącu tylko trzy zabójstwa nie były rezultatem użycia broni palnej – podkreśla Departament Policji Chicagowskiej w oficjalnym oświadczeniu; dwa były spowodowane ciężkimi pobiciami, a trzecie wypadkiem samochodowym.
Od początku tego roku w Chicago odnotowano ogółem 580 zabójstw. W tym samym czasie w zeszłym roku liczba morderstw sięgnęła 644.
Przypomnijmy, że zeszły rok był najbardziej krwawym od dwudziestu lat z 4300 ofiarami postrzeleń i prawie 800 zabójstwami.
(ao)
Reklama