Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 19:36
Reklama KD Market

W Szczucinie zmowa milczenia przełamana. Pierwsze aresztowania w sprawie zbrodni sprzed 18 lat

Eksperyment procesowy w ramach prowadzonego śledztwa w miejscowości Łęka Szczucińska fot.Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie
 

/a> Eksperyment procesowy w ramach prowadzonego śledztwa w miejscowości Łęka Szczucińska fot.Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie


Przełom starego i nowego roku przyniósł również przełom w sprawie bestialskiego zabójstwa 17-letniej Iwony Cygan ze Szczucina, o którym pisaliśmy kilkakrotnie. Po 18 latach wznawiania i umarzania, pojawiających się i ginących dowodów, i świadków, dzięki śledztwu detektywów z krakowskiego Archiwum X są pierwsze aresztowania. Swój udział w rozwiązaniu szczucińskiej zagadki miał również „Dziennik Związkowy”.

– Dzięki tak bliskiej współpracy, która rzadko się zdarza, możliwe było przełamanie zmowy milczenia i zgromadzenie konkretnego materiału dowodowego, który doprowadził do zatrzymań – powiedział nam prowadzący sprawę podinspektor Bogdan Michalec ze specjalnej grupy zajmującej się niewyjaśnionymi zbrodniami sprzed lat – z Archiwum X z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

/a> Iwona Cygan


Przypomnijmy, że w październiku nasza gazeta zamieściła apel, w którym krakowska policja poszukiwała w Chicago świadków morderstwa w Szczucinie, a w listopadzie opublikowaliśmy obszerny artykuł pt. „Szczucińska zmowa milczenia”. Właśnie po tych publikacjach do Archiwum X drogą e-mailową zaczęły zgłaszać się osoby, które mają konkretną wiedzę na temat okoliczności, sprawcy oraz przebiegu tej okrutnej zbrodni.
Jak powiedział nam podinspektor Michalec, chicagowski trop doprowadził do uzyskania kilku bardzo pewnych informacji, które wymagają dalszej weryfikacji. Oznacza to planowaną już wkrótce wizytę policjantów z Archiwum X w Chicago, gdyż jak zawsze w takich sprawach kontakt osobisty ze świadkami ma ogromne znaczenie.

Pod koniec lat 90. miała miejsce największa fala emigracji osób z okolic Szczucina do Stanów Zjednoczonych, głównie do Chicago i Nowego Jorku. Większość z nich to były osoby młode, rówieśnicy zamordowanej Iwony. Stąd, jak twierdzi policja, wątek chicagowski okazał się bardzo silny w śledztwie, a każda relacja poszerzała materiał dowodowy.

Mimo znacznego postępu w sprawie, policja podkreśla, że szczucińska zagadka nie została jeszcze do końca rozwiązana. – Nadal dużo rzeczy nas dziwi – powiedział Michalec. Zapytany o motyw zabójstwa nie chce się wypowiadać, mówi tylko, że był skomplikowany i nie była to „klasyczna” zbrodnia. Nie może również komentować w sprawie konkretnych nazwisk, zwłaszcza przewijającej się w „wątku chicagowskim” osoby Andrzeja Łachuta. Podkreśla jednak, że trop amerykański jest nadal aktualny i nie wszyscy uczestnicy zdarzeń z 13-14 sierpnia 1998 r. zostali ustaleni, a pościg za innymi nadal trwa.

Przypomnijmy: Iwona Cygan została zamordowana w nocy z 13 na 14 sierpnia 1998 r. Jej ciało znalazł nazajutrz przy wale Wisły w Łęce Szczucińskiej przypadkowy świadek. Sekcja zwłok wskazała jako przyczynę śmierci uduszenie. Ciało 17-latki było roznegliżowane, choć sekcja wykluczyła kontakt seksualny. Ponieważ bezpośrednio po zabójstwie nie udało się ustalić sprawcy, śledztwo po pewnym czasie zostało umorzone. Obecnie śledztwo kontynuuje Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie wraz z policjantami z Archiwum X.

/a> Eksperyment procesowy w ramach prowadzonego śledztwa w miejscowości Łęka Szczucińska fot.Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie


 

Kto zatrzymany

/a> Poszukiwany listem gończym Paweł Kopacz został zatrzymany w Austrii w poniedziałek 9 stycznia, fot.Prokuratura Regionalna w Krakowie Polska


Poszukiwany listem gończym i Europejskim Nakazem Aresztowania Paweł K., podejrzany o okrutne zabójstwo 17-letniej Iwony Cygan przed 18 laty, został w poniedziałek 9 stycznia zatrzymany w Austrii – poinformowano PAP w wydziale zamiejscowym Prokuratury Krajowej w Krakowie.

"Paweł K. został zatrzymany w poniedziałek o godz. 6.50 w Wiedniu na podstawie listu gończego i Europejskiego Nakazu Aresztowania" – powiedział PAP prok. Piotr Krupiński, naczelnik Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie.

Jak poinformował, prokuratura "jest w trakcie wysyłania dokumentów związanych z wdrożeniem procedury sprowadzenia podejrzanego na teren Polski w celu wykonania czynności procesowych z udziałem podejrzanego".

Obecnie śledztwo kontynuuje Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie wraz z policjantami z Archiwum X z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. W wyniku intensywnych czynności śledczych pod koniec grudnia ubr. ustalono podejrzanych w tej sprawie.

Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem prokurator postanowił przedstawić Pawłowi K., pseud. Młody Klapa, urodzonemu w 1971 roku w Szczucinie i ostatnio mieszkającemu w Wiedniu (Austria). Ponieważ nieznane było miejsce jego pobytu prokuratura wydała za nim list gończy i prowadziła poszukiwania międzynarodowe, a Sąd Okręgowy w Tarnowie wydał Europejski Nakaz Aresztowania. Na czas poszukiwań naczelnik małopolskiego zamiejscowego wydziału PK wydał zgodę na upublicznienie danych osobowych i wizerunku Pawła K.

Jak wynikało z zarzutu zawartego w liście gończym, zdaniem prokuratury podejrzany 13 i 14 sierpnia 1998 r. w Szczucinie i Łęce Szczucińskiej, korzystając z pomocy dwóch osób, m.in. swego ojca (który usłyszał już zarzuty pomocnictwa i trafił do aresztu na trzy miesiące), dopuścił się zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. W Szczucinie zadawał swojej ofierze liczne ciosy twardym narzędziem, a następnie wywiózł ją w okolice wałów przeciwpowodziowych w Łęce Szczucińskiej i - brutalnie krępując - doprowadził do śmierci.

W sprawie podejrzanych jest już sześć osób. Oprócz Pawła K. i jego ojca zarzuty usłyszeli też trzej ówcześni lub obecni funkcjonariusze policji: Leszek W., Grzegorz J. i Jerzy S. Zarzucono im nadużycie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub niedopełnienia obowiązków oraz poplecznictwo, czyli utrudnianie postępowania karnego - co skutkowało niewykryciem sprawcy zabójstwa i jego pomocników przez ponad 18 lat. Wszyscy zostali aresztowani na trzy miesiące. Szóstą podejrzaną osobą jest koleżanka Iwony Cygan Renata G.-D., której zarzucono czterokrotne składanie fałszywych zeznań. Z uwagi na dobro śledztwa PK nie udziela dodatkowych informacji. Jak podaje, sprawa ma charakter rozwojowy i planowane są dalsze czynności.

Na początku października ubr. w Łęce Szczucińskiej przeprowadzono eksperyment procesowy z udziałem prokuratora, policji, biegłego oraz Żandarmerii Wojskowej, która użyczyła m.in. drona do skanowania terenu oraz naziemnego sprzętu do mapowania miejsc zdarzeń 3D (e-SURV). Równocześnie z eksperymentem przesłuchiwano świadków i prowadzono inne działania. Śledczy zabezpieczyli drut, którego fragment mógł posłużyć do uduszenia ofiary. Czynności były też prowadzone przez kilka zespołów równolegle, nie tylko na terenie gm. Szczucin.

Jak informował wówczas naczelnik małopolskiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Krakowie prok. Piotr Krupiński, uzyskane dane, uprzednio uzyskana opinia Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie i zgromadzone dowody dały podstawę do zmiany kwalifikacji prawnej czynu na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.

Do tej pory policja i prokuratura, analizując zgromadzony materiał dowodowy, ustaliła też, że z zabójstwem Iwony C. bezpośredni związek ma zaginięcie i śmierć innego mieszkańca tej miejscowości. Mężczyzna ten w styczniu 1999 r. bezpośrednio po emisji programu kryminalnego, w którym omawiane było zabójstwo nastolatki, miał opowiadać, że zna sprawcę. Następnego dnia zniknął. Jego zwłoki zostały znalezione po kilku miesiącach w Wiśle, kilkanaście kilometrów poniżej Łęki Szczucińskiej. (PAP)

18 lat trzeba było czekać na aresztowania i zarzuty w sprawie bestialskiego zamordowania młodej dziewczyny. Czy były to faktyczne groźby, czy zwyczajna ludzka obojętność, czy szczuciński lokalny patriotyzm, które powodowały wieloletnią zmowę milczenia, nic nie zmieni faktu, że zmarła w 2014 r. matka Iwony nie doczekała się rozwiązania sprawy zabójstwa córki.

Jednak jak powiedzieli nam w listopadzie policjanci z krakowskiego Archiwum X, aresztowanie morderców Iwony Cygan jest tylko kwestią czasu. I było. Podinspektor Michalec, który ma doświadczenie w rozwikływaniu zbrodni nawet sprzed blisko 30 lat, jest ostrożnym optymistą. – To jeszcze nie koniec meczu. Ale na razie prowadzimy.

Joanna Marszałek

[email protected]

(w tekście wykorzystano fragmenty depesz PAP-u)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama